Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że były szef kontrwywiadu wojskowego, polityk PO Konstanty Miodowicz tuż przed śmiercią w roku 2013 został pobity.

Miodowicz w latach 1990 – 1996 był szefem Urzędu Ochrony Państwa, a od roku 2001 posłem PO. Należał m.in. do sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Zmarł w roku 2013, a oficjalna wersja mówiła o tym, że powodem zgonu była długotrwała choroba. Tymczasem dziennikarze „Gazety Finansowej” powołując się na byłego oficera UOP-u Leszka Pietrzaka twierdzą, że bezpośrednią przyczyną śmierci Konstantego Miodowicza był uraz głowy spowodowany pobiciem.

Pojawiają się informacje, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest również w posiadaniu materiałów sugerujących udział Miodowicza w procederze nielegalnego handlu bronią. Jako przykład podawana jest transakcja z roku 2011. Spółka ENEA kupiła wtedy linie energetyczne łączące Polskę z Białorusią. Sprzedawcą była Annacond Enterprises – firma związana z z Wiesławem Michalczykiem, oskarżonym przez FBI i CIA o handel bronią na całym świecie.

Transakcja, o której mowa opiewała na 30 mln zł, a 3 mln za doradztwo otrzymała nikomu nieznana kielecka firma Arimpex.