Amerykańska Izba Reprezentantów uchwaliła ustawę, która upoważnia rząd do dostarczania Ukrainie broni i sprzętu wojskowego.

Ustawa, o której mowa, przewiduje także ciągłość obowiązywania sankcji wobec Rosji, w dodatku niezależnie od wyników zbliżających się wyborów prezydenckich.

Decyzja Izby jest przede wszystkim wyrazem jej politycznej woli i na razie nie ma większego znaczenia praktycznego. By ustawa stała się prawem, jej analogiczna wersja musi być jeszcze uchwalona przez Senat i podpisana przez amerykańskiego prezydenta. Ma jednak wyraźny wydźwięk polityczny.

Izba przegłosowała także wykluczenie możliwości uznania przez administrację amerykańską aneksji Krymu przez Rosję. Ustawa upoważnia ponadto USA do dostarczania Ukrainie „defensywnych systemów broni”.

„Jest to na pewno rozgrywka między Kongresem a administracją prezydenta Baracka Obamy, która zawsze była nastawiona sceptycznie do dozbrajania Ukrainy przez USA. Kongres chce w ten sposób zademonstrować wolę mocniejszego wsparcia Ukrainy” – stwierdził jeden z amerykańskich dyplomatów.

„Jeżeli prezydentem zostanie Hillary Clinton, można oczekiwać nawet zaostrzenia kursu wobec Rosji. W wypadku wyboru Donalda Trumpa będzie prawdopodobnie odwrotnie” – dodał.

Trudno nie odnieść wrażenia, że ustawa jest kolejnym elementem przedwyborczej rozgrywki politycznej w USA.