common.wikimedia
common.wikimedia

Lewicowi działacze zapewniają, że „ideologia” gender jest wymysłem kleru, chcącego ukryć swoje grzechy. Gender ich zdaniem, to po prostu nieszkodliwa a wręcz niezbędna nauka o równości płci. Tak się jednak składa, że kolejne poczynania tęczowych urzędników wskazują wyraźnie na to, iż walka z tradycyjną rodziną trwa w najlepsze.

O najnowszym skandalu informuje portal gość.pl. Chodzi o internetowe formularze zgłoszeniowe do niektórych polskich szkół. W ciągu ostatniego roku, zniknęły z nich określenia „matka” i „ojciec” a pojawiły się „pierwszy rodzic” i „drugi rodzic”. Wśród takich szkół są m.in II LO w Knurowie, III LO im. Z. Heberta w Żorach czy Technikum w Czerwionce Leszczynach.

Za przygotowanie formularzy zgodnie z informacjami „Gościa” odpowiada firma Vulcan – „firma ekspercka będąca największym polskim producentem oprogramowania do zarządzania oświatą”. Postanowiłem zadać przedstawicielom firmy kilka pytań. W odpowiedzi zostałem odesłany do oświadczenia firmy. Czytamy w nim m.in: „W związku z informacjami pojawiającymi się w mediach, dotyczącymi zmian w formularzach systemy vEdukacja Nabór w roku szkolnym 2014/2015, oświadczamy że wyniknęły one z ujednolicenia/uproszczenia formularzy w kontekście m.in zmian wprowadzonych przez Ustawę z dnia 6 grudnia 2013 o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw.” Dalej czytamy: „Chcielibyśmy oświadczyć, że wbrew pojawiającym się opiniom nie pozbawiamy szkoły Matki i Ojca a jedynie ułatwiamy korzystanie z formularzy osobom, które wychowują dziecko samotnie (niezależnie od płci) lub też nie są opiekunami prawnymi.” i dalej: „W poprzednich latach otrzymaliśmy wiele zgłoszeń od zdezorientowanych osób (najczęściej dziadków, sprawujących opiekę zastępczą nad wnukami), które nie wiedziały jak prawidłowo wypełnić dotychczasowe pola w formularzu – czy wpisać swoje dane w rubrykę Matka/opiekun prawny czy Ojciec/opiekun prawny. Dochodziły do nas także pytania o to, dlaczego we wniosku jako pierwsza pojawia się rubryka z nagłówkiem: Matka i co w sytuacji, gdy kandydata samotnie wychowuje Ojciec. W obecnej sytuacji Ojciec, samotnie wychowujący dziecko może wpisać dane w rubrykę: Pierwszy rodzic/opiekun.” 

I tu już muszę się odnieść. Bo oświadczenie to jest niczym innym jak bełkotem szukających alibi urzędników. Odnosząc się do rzekomej „dezorientacji” babć czy dziadków nie wiedzących gdzie wpisać swoje dane, to wystarczyło pomyśleć. Skoro w poprzednich formularzach były formuły Matka/opiekun prawny czy Ojciec/opiekun prawny to widać, że uwzględniono sytuację w których dzieci nie wychowują rodzice. Dodatkowo formuły „opiekun prawny” były poprzedzone „Matką” i „Ojcem”, więc logiczne wydaje się że babcia mogła wpisywać się w rubrykę „żeńską” a dziadek „męską”. Nic trudnego w tym nie ma, a tłumaczenia firmy wyglądają na szukanie wszelkich argumentów by znieść dotychczasowe pojęcia. Równie absurdalne jest tłumaczenie o dezorientacji Ojców samotnie wychowujących dzieci. Skoro pierwsza była rubryka „Matka”, to samotnie wychowujący Ojciec powinien się wpisać się dalej, w rubryce „Ojciec”. Nie widzę w tym nic skomplikowanego.

I wreszcie koniec oświadczenia: ” Uprościliśmy formularze w taki sposób, aby wystarczyło podać w nich dane co najmniej jednego rodzica lub opiekuna bez wskazywania, czy są to dane matki, ojca, babci, dziadka, czy też innej osoby – także niespokrewnionej. Nie było naszym zamiarem pomniejszanie roli matki i ojca w rodzinie. Nie chcieliśmy także wprowadzoną w formularzu zmianą urazić niczyich uczuć religijnych, ani wyrażać naszego stanowiska w trwającej w społeczeństwie dyskusji ideologicznej. Naszym zadaniem było nadanie formularzom jak najbardziej uniwersalnej formy, zrozumiałej dla wszystkich osób wypełniających wniosek. Wszystkie nasze rozwiązania zachowują neutralność światopoglądową. Aby system wspierający nabór do szkół ponadgimnazjalnych nie wzbudzał kontrowersji, opis pól formularza zostanie zmieniony, o czym Państwa poinformujemy.” 

No cóż, tak się jednak składa że nie żyjemy w świecie neutralnym, nie jesteśmy wychowywani (jeszcze) przez bezpłciowe, „neutralne roboty”. Żyjemy w świecie emocji, uczuć, idei i poglądów. Wychowują nas ojciec i matka, babcia i dziadek czy ciocia i wujek. Ale każdy z tych ludzi jest inny, jest kobietą lub mężczyzną i jest podmiotem a nie przedmiotem. Zdecydowana większość obywateli ma rodziców. Poprzednie formularze nie krzywdziły w żaden sposób osób, które los doświadczył i odebrał im rodziców gdyż zawierał formułę „opiekun prawny”. Po raz kolejny jednak krzywda dzieci osieroconych jest wykorzystywana przez lewackich ideologów. Wycierając sobie nimi swoje zakłamane gęby pełne frazesów, w istocie starają się nas stopniowo odzwyczajać od jasnego, tradycyjnego modelu rodziny z Matką i Ojcem. Bo dziś mówimy o „przychyleniu się” do dziadków czy wujków a jutro zaczną się propozycje pójścia dalej. Skoro dziecko może wychowywać babcia i dziadek, to nie dyskryminujmy dwóch facetów albo kobiet. A później niech dziecko wychowuje facet z kozą… Do tego to prowadzi. Dlatego nie wierzę w tę chęć „uproszczenia” formularzy. Nie wierzę w ten urzędniczy bełkot i apeluję do rodziców ale także innych opiekunów prawnych o to by zwracać uwagę na szkolne formularze i protestować. Walczcie o swoje prawa, bo dziś wyrzucili Was z formularzy a jutro wyrzucą Was ze społeczeństwa. Zamkną w rezerwatach i niczym w „Nowym Wspaniałym Świecie” Huxleya będą pokazywać nowym „ludziom” jako coś obrzydliwego, nagannego, jako przeżytek i symbol dawnych czasów.

na podstawie: gosc.pl, www.vulcan.edu.pl/