Wojciech Cejrowski ponownie był gościem Michała Rachonia. Skomentował m.in. wyrok sądu, który nakazał Krzysztofowi Wyszkowskiemu przeprosić Lecha Wałęsę za nazwanie go „Bolkiem”.

„Głupi taki sąd, bo to jest traktowanie literalne poprzedniego wyroku. Ten sąd powiedział nawet coś takiego, że nie zmieniło się nic w systemie prawnym, co podważałoby tamten wyrok. Sąd nie odniósł się do rzeczywistości” – powiedział i dodał: „Od tamtego czasu były liczne książki, wypłynęły liczne dokumenty z IPN, różne rzeczy się pokazały, a sąd odniósł się do starego wyroku”.

Według Cejrowskiego powinno się komentować wyroki sądowe, ponieważ sędziowie pracują za pieniądze obywateli. „Mam prawo komentować fuszerkę” — stwierdził.

„Nie wiem, czemu konkretnie ta pani tak zrobiła, ale została wykształcona w złym systemie. Ten system jest dziedziczony z czasów stalinowskich. To komuchy, dzieci komuchów, wnuki komuchów i uczniowie komuchów”.

„Jeśli widzę, że jakiś profesor broni się przed lustracją, to pytam się – dlaczego? Mnie można zlustrować (…). Natomiast jak ktoś się broni przed przeczytaniem jego teczki, to mogę mieć podejrzenia, że to śmierdzi jakąś współpracą”.

Cejrowski w dosadnych słowach podkreślił także, jak powinno się podejść do Hanny Gronkiewicz-Waltz, która unika Komisji Weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. „Babeczka nie stawia się przed sądem, to trzeba wysłać policję z budą, wziąć ją za pludry i doprowadzić siłą” — powiedział.

„Próbuje się oddzielić osobę od piastowanego urzędu. Urząd to nie jest pusty budynek, to człowiek, który sprawuje ten urząd w danym okresie. Kogo mamy wzywać ? Pusty fotel? Ona nie stawia się fizycznie. Nie chcemy gadać z nią prywatnie, ale z urzędnikiem. Ma przyjść, a jak nie, to wysłać po nią policję” — skomentował.