„Gdyby się panu paliły własne portki, to też by pan tweetował 'alarm’. Tak oceniam sytuację Donalda Tuska” – powiedział do Michała Rachonia Wojciech Cejrowski, odnosząc się do skandalicznej wypowiedzi byłego szefa PO.

„Jak się dobierze do tych wszystkich dokumentów w szufladach, czy śladów, to Donald Tusk może okazać się zupełnie kimś innym. Może wyjdzie na jaw coś takiego, że trafi za kratki?” — powiedział.

„To jest dla niego sytuacja niewygodna i alarmująca. Jak go wywalą z tego stołka, na którym teraz siedzi, to nie ma dokąd polecieć, tylko będzie kandydował w wyborach na prezydenta Polski w 2020 r.” – skomentował.

„Im słabsze Niemcy, tym lepiej Polsce. Gdy jest tam wewnętrzna degrengolada, to okazja dla Polski, bo nie będą nas deptać w UE, być może będzie mniej telefonów od ‘Makreli’ do Donalda Tuska i innych naszych oficjeli” – stwierdził.

„Słabe Niemcy to zawsze lepiej dla Polski. Mocne Niemcy to zagrożenie. Podobnie jak z Rosją” — podkreślił i dodał: „Niech się bałaganią, ale fajnie, że wreszcie Niemcy podnieśli się przeciwko Angeli Merkel w kwestii otwartych granic. Bo to absurd, by wpuszczać przez granice naszych wrogów”.