Foto: s242.photobucket.com
Foto: s242.photobucket.com

Francuscy deptowani z Konisji Ustawodawczej chcą wprowadzić prawo, które pozwoli na administracyjne blokowanie niektórych stron i portali  internetowych. Chodzi o strony, które propagują terroryzm. W praktyce prawo pozwoli na cenzurę internetu bez ograniczeń.

Pretekstem do wprowadzenia tego prawa jest walka z terroryzmem. Wprowadzenie prawa będzie oznaczało swobodne cenzurowanie internetu, ponieważ nie będzie wymagane nawet uzyskanie zgody wymiaru sprawiedliwości. Autorem projektu jest minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazenev.

Głosowanie nad tym projektem ustawy będzie we wrześniu. Przeciwna tej ustawie jest parlamentarna Komisja ds. Prawa i Wolności.

 „W przypadku przewidywanej blokady dostępu do treści zamieszczonych na portalach internetowych, powinna być na to wcześniejsza zgoda wymiaru sprawiedliwości, co jest zasadniczym warunkiem respektowania praw wszystkich stron”  – napisali w oświadczeniu członkowie Komisji. 

Zmian w ustawie domaga się również premier Francji Manuel Valls. Premier pracował nad tą ustawą, kiedy był jeszcze ministrem spraw wewnętrznych. Projekt cenzury internetu nie podoba się także licznym stowarzyszeniom. ”Reporterzy bez granic” wydali komunikat, w którym stwierdzili, że ustawa: „może ograniczyć wolność informacji, bo (…) przewiduje administracyjne blokowanie portali internetowych i zwiększa środki kontroli” – podaje portal pch24.pl. Podano przykład Chin i USA, w których terroryści i tak wiedzą, jak omija się cenzurę, a ustawa może jedynie zwiększyć wydatki państwa.

Na podstawiepch24.pl