Rząd Finlandii zwiększy liczebność wojska z 230 tys. do 280 tys. żołnierzy na wypadek konfliktu zbrojnego. Wszystko to ze względu na napięcia na Morzu Bałtyckim i zwiększone zagrożenie ze strony Rosji.

W Finlandii obowiązuje obowiązkowa służba wojskowa. Na wzmocnienie sił zbrojnych rząd będzie przeznaczał dodatkowo 55 mln euro rocznie od 2018 roku.

W wydanym w tej sprawie rządowym komunikacie zaznaczono, że poziom bezpieczeństwa kraju obniżył się po rosyjskiej aneksji należącego do Ukrainy Krymu w 2014 roku i w następstwie wybuchu konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy. Jak podkreślono, powstały napięcia militarne w regionie Morza Bałtyckiego i wzrosła niepewność.

Zdaniem rządu w Helsinkach Rosja stara się umocnić swój „mocarstwowy status” i „dąży do prowokowania potencjału NATO, który ma ochronić kraje bałtyckie i Europę Wschodnią w razie kryzysu militarnego”. Finlandia nie należy do NATO, ale w ostatnim czasie nasiliła współpracę z USA w dziedzinie bezpieczeństwa, a także zamierza pogłębić współpracę z państwami Półwyspu Skandynawskiego.