Hanna Gronkiewicz-Waltz na antenie TVN24 odniosła się do zarzutów kierowanych pod swoim adresem w związku z aferą reprywatyzacyjną.

Część środowisk stara się doprowadzić do powołania komisji weryfikacyjnej w sprawie reprywatyzacji. Jak można się łatwo domyślić, prezydent Warszawy jest temu przeciwna.

Myślę, że jestem cały czas uczciwa w tej sprawie. To jest polityka. Nie chodzi o to, żeby króliczka złapać, tylko żeby go gonić – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Myślę, że jestem jedyną osobą, która może to wszystko wyjaśnić do końca, ponieważ zrobię to w sposób transparentny, z nowymi osobami i nie będę kandydować ponownie, co powiedziałam już 2 lata temu – dodała.

W tym miejscu warto przypomnieć jeden z wątków afery reprywatyzacyjnej. Marzena K., była urzędniczka ministerstwa sprawiedliwości, zamieszana w aferę reprywatyzacyjną dorobiła się majątku w wysokości około 38 milionów złotych, którego nie wpisała do oświadczenia majątkowego. Na konto Marzeny K. wpływało nawet kilka milionów złotych miesięcznie, a urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie reagowali.