22 września 1944 artyleria i lotnictwo sowieckie ostrzeliwują pozycje Niemców – Cytadelę, Dworzec Gdański i lotnisko na Bielanach. 

Żołnierze oddziału batalionu „Zośka” bohatersko bronią brzegu Wisły w rejonie Solca. Ranni są przenoszeni, łodziami udaje się przetransportować 94 osoby. Część osób przypłynęła o własnych siłach.

Z północnym (żoliborskim) rejonem utrzymywana jest stała łączność radiowa za pośrednictwem 2. polskiej dywizji piechoty. Zgodnie z żądaniami powstańców artyleria 2. polskiej dywizji piechoty prowadziła w ciągu dnia ogień przeciwko stanowiskom nieprzyjaciela – czytamy w meldunku sztabu 1. Frontu Białoruskiego.

Podczas jednego ze szturmów niemieckich ginie „Jerzyk”’ (Jerzy Weil). Jesteśmy śmiertelnie zmęczeni. Podzieliliśmy służbę na trzech. Walka trwa całą dobę. Trzeba czuwać cały czas. Nasz cudowny maxim ratuje nas w czasie nocnych ataków. Jego długie serie nie pozwalają zbliżyć się atakującym. Załoga cekaemu z troską spogląda na szybko malejący zapas pocisków – to już meldunek Andrzeja Wolskiego, ps. „Jur”.

Stefan Jędrychowski oraz Stefan Wierbłowski opracowują Tezy dla propagandy o powstaniu warszawskim. 25 września zostają doręczone Mołotowowi. Stwierdzono w nich, że jedynymi organizacjami, które walczyły z Niemcami, były Gwardia Ludowa i Armia Ludowa. Powstanie nazwano zrywem w interesie „elementów reakcyjnych”.