26 września 1944 roku sytuacja Mokotowa jest coraz trudniejsza. Dowódca zarządza ewakuację dzielnicy, ale wieczorem „Monter” depeszuje nakazy dalszej obrony.

Rozkazy nie dochodzą na czas. Ppłk Rokicki „Karol” melduje się w Śródmieściu. Niemcy po raz kolejny proponują pokojowe rokowania. Parlamentariusze spotykają się na ulicy Łuckiej.

Powstańcy z Mokotowa ewakuują się kanałami. Główny właz znajduje się u zbiegu Wiktorskiej i Bałuckiego. Niemcy usiłują utrudniać ucieczkę, spiętrzając wodę w kanałach oraz wrzucając przez włazy granaty czy chemikalia. Dalsza ewakuacja odbywa się przez właz na ulicy Szustra. Polacy rano odzyskują linię alei Niepodległości, ale po południu zostają zepchnięci na obszar ograniczony ulicami Różaną, Ursynowską, Puławską i aleją Niepodległości. Odcięte zostają oddziały „Olza” i „Bałtyk”, udaje im się jednak przebić przez Park Dreszera. Meldują się na Ursynowskiej.

W godzinach od 16 do 18 dopuszczono zawieszenie broni, podczas którego dzielnicę opuszcza około 9 tysięcy osób zgromadzonych przez Niemców na torze wyścigów konnych. Niemcy zajmują wieczorem szkołę przy Woronicza, nacierają na Różaną, spychając powstańców.

Sytuacja staje się coraz trudniejsza również na Żoliborzu. Dzielnica ostrzeliwana jest przez miotacze min i granatniki. Rosjanie bombardują pozycje Niemców w pobliżu Cytadeli i Dworca Gdańskiego. Ostrzał trwa również w Śródmieściu.