Kazik Staszewski, wokalista grupy „KULT”, udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej”. Muzyk uważa, że system monarchistyczny gwarantuje rządy ludzi kompetentnych.

Jestem konserwatystą, jeśli chodzi o stosunki interpersonalne, kwestie społeczne. Instytucja rodziny i te wartości, które ona ze sobą niesie, są dla mnie istotne. Natomiast gospodarczo jestem liberałem – powiedział Kazik.

Wokalista odniósł się do wyborów prezydenckich zauważając, że to Paweł Kukiz, którego Staszewski poparł, spowodował porażkę Bronisława Komorowskiego. W konsekwencji porażka poprzedniego prezydenta była pierwszą żółtą kartką dla Platformy Obywatelskiej.

Kazik powiedział, że nie przepada za PiS-em, ale nie boi się rządów tej partii, a Andrzeja Dudy nie uważa za przypadkowego prezydenta.

Od Ewy Kopacz nie jest trudno być lepszym premierem. (…) Ogólnie czuję sporą niechęć do polityków – powiedział.

Na koniec lider zespołu „KULT” podzielił się swoimi poglądami na temat monarchii i demokracji.

Jestem zwolennikiem grupy światłych ludzi, która doradza światłemu królowi. Wydaje mi się, że monarchia gwarantuje bardziej kompetentnych ludzi na publicznych stanowiskach niż rządy, które pochodzą z wyboru – takie, na które głosuje z taką samą wagą ktoś niemający zielonego pojęcia, na kogo głosuje, kierując się np. wyglądem zewnętrznym kandydata, jak i profesor politechniki. System demokracji parlamentarnej i demokracji w ogóle jest w ten sposób latami tworzony, żeby wskazać odpowiedzialnych było jak najtrudniej – powiedział Kazik odwołując się m.in. do przykładu katastrofy smoleńskiej, która do dziś pozostaje niewyjaśniona.