Targowicy ciąg dalszy. Dla polityków Platformy Obywatelskiej dzień bez donosu i kolejnych etapów sprzedawania Polski to dzień stracony. Wczoraj popis dał czołowy warchoł III RP Stefan Niesiołowski.

Stroniący zazwyczaj od mediów społecznościowych Stefan Niesiołowski uznał, że w obliczu zbliżającej się debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim, warto zrobić wyjątek. Wczoraj umieścił filmik, na którym wprost prosi obcych polityków o „bratnią pomoc”.

Jutro, czyli 19 stycznia odbędzie się bardzo ważna debata w PE. Debata w obronie demokracji i wolności w Polsce. Jako człowiek, który walczył o wolność, który tą wolność i demokrację budował, który spędził wiele lat w więzieniu za wolną Polskę, mam prawo i obowiązek prosić naszych eurodeputowanych, naszych przyjaciół na Zachodzie, aby nie dali się oszukać pisowskim kłamcom i propagandystom – zaczyna polityk.

Nie wspomina jednak, czy elementem tej „walki o Polskę” było donoszenie Służbie Bezpieczeństwa, o czym w roku 2008 informowała „Rzeczpospolita”. Poseł miał złamać się już na pierwszym przesłuchaniu. W dalszej części nagrania sugeruje, by eurodeputowani:

Odrzucili tą kłamliwą argumentację typową dla wszystkich dyktatorów, że PiS buduje wspaniałą Polskę tylko przeszkadzają różni ludzie z egoistycznych powodów. Nie, nie z egoistycznych powodów. Dla dobra demokracji w Polsce i wolności, sprzeciwiamy się instalowaniu w naszym kraju autorytarnej dyktatury, co właśnie ma miejsce

Poseł na koniec zrywa wszelkie maski i wprost prosi obcych przywódców o ingerowanie w sprawy polskie:

Prosimy ludzi dobrej woli w Polsce i na Zachodzie, europejskich komisarzy i wszystkich eurodeputowanych, aby nie dali się oszukać pisowskiej propagandzie, aby bronili wolności, prawdy i demokracji w Polsce.