Kapuś Scheuring-Wielgus z .Nowoczesnej musi być bardzo rozczarowana. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła dochodzenie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez ks. Jacka Międlara.

Posłanka .Nowoczesnej złożyła zawiadomienie w związku z kazaniem wygłoszonym przez księdza Jacka Międlara w kwietniu. Jej zdaniem duchowny nawoływał do nienawiści wobec Żydów oraz innych grup etnicznych.

Prokuratura w Białymstoku sprawę umorzyła, a w dodatku wykazała niekompetencję kapusia. Zdaniem prokuratorów zarówno Scheuring-Wielgus, jak i autorzy drugiego donosu – Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”, złożyli je bez zapoznania się z rzeczywistym przebiegiem wydarzeń, opierając się na przekazach medialnych.

Zdaniem prokuratora Marka Czeszkiewicza o niekompetencji donosicieli świadczy: fakt, że Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” jako datę popełnienia czynu będącego przedmiotem zawiadomienia błędnie wskazało 20 kwietnia, a jako miejsce popełnienia czynu Pani Poseł RP wskazała Bazylikę Mniejszą Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku, podczas gdy w tym mieście nie ma świątyni o takiej nazwie.

Po dokładnym przeanalizowaniu treści kazania wygłoszonego w rzeczywistości 16 kwietnia 2016 roku w Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przez księdza Jacka Międlara prokuratura stwierdziła, że w zawiadomieniach o przestępstwie posłużono się wyciętymi z kontekstu cytatami, które w zestawieniu z całym tekstem kazania nie potwierdziły twierdzeń podanych przez zawiadamiających – punktuje prokurator Czeszkiewicz.

W uzasadnieniu decyzji o umorzeniu dochodzenia wskazano jednocześnie, że nie każde wyrażanie dezaprobaty jest wzywaniem do nienawiści – dodał.

Prokurator zwrócił jednocześnie uwagę na fakt, że w kazaniu ks. Międlar: odwoływał się do treści historycznych i Biblii, wskazując negatywne przykłady zachowania przedstawicieli społeczności żydowskiej z czasów niewoli egipskiej, odnosząc je ogólnie do czasów współczesnych i bez piętnowania konkretnych narodowości oraz wywodząc na tej podstawie wzory postępowania. Jako pozytywny przykład podał m.in. postawy członków Obozu Narodowo-Radykalnego, którzy zostali zamordowani w czasie II wojny światowej przez Niemców za ratowanie Żydów. Tego rodzaju ogólnych wypowiedzi nie można więc odebrać jako wyrazu uprzedzenia do jakiejkolwiek rasy, nacji czy wyznania.

W takim wypadku na usta ciśnie się cytat, który kilkakrotnie zamieszczaliśmy na naszym portalu, autorstwa jednego z bohaterów serialu „Ranczo”:

Donosił? Donosił. I jakie są teraz jego zarzuty? Gołoduposłowne. Widzisz, nie ma większego ścierwa od donosiciela, ale najgorsze ścierwo to jest donosiciel niewiarygodny.

Nic dodać, nic ująć.