Janusz Korwin-Mikke uważa, że oskarżanie Putina o otrucie Siergieja Skripala jest bezpodstawne. Winę może ponosić za to CIA.

Jego zdaniem nielogiczne byłoby, gdyby Rosjanie zdecydowali się na zamordowanie Skripala, gdyż wcześniej sami go skazali jedynie na 13 lat pozbawienia wolności oraz wypuścili za granicę. Z pewnością nie zrobiliby tego także przed Mundialem, narażając się na bojkot.

Polityk wskazał jednak na inne państwo, które jego zdaniem mogło zyskać na zamordowaniu. Chodzi o USA. „CIA miała motyw (skierować ogień propagandy na Moskwę!), miała środki (wynalazca „nowiczków”, p.Wił Mirzojanow jest na azylu w USA, zresztą wzór chemiczny „nowiczka” opublikował w wydanej w USA książce, twierdząc, że synteza i tak byłaby za trudna dla amatorów…) i nie raz pokazała, że żadnych skrupułów nie ma. Nie wierzycie Państwo, że jest taka możliwość? To właśnie pokazuje, że CIA mogła zrobić ten zamach – i być pewna, iż nikt nie będzie jej podejrzewał; wszystkie podejrzenia padną na Rosję – choćby dlatego, że bardzo przypomina to zamach na śp.Litwinienkę, kiedy to Rosja praktycznie nie ukrywała, że Go zabiła” – napisał na jednym z portali społecznościowych.