Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się burzliwa debata na temat sytuacji w Polsce. Część unijnych przywódców inspirowana kapusiami z Polski zaczęła obawiać się o stan demokracji w naszym kraju. Głos zabrał m.in. Janusz Korwin-Mikke.

Nie jestem demokratą, demokracją pogardzam. Ale wy jesteście demokratami, w takim razie przyjmijcie do wiadomości, że lud polski legalnie i demokratycznie wybrał PiS. Chcieliście demokracji? No to ją macie – zaczął eurodeputowany partii KORWiN.

Demokracja to tyrania większości, więc PiS mając za sobą większość, będzie robiło, co chce. Jeżeli uważacie państwo, że PiS to jest bardzo zła partia, ja się z tym zgadzam, to pomyślcie jak złe musiały być poprzednie rządy. Jaka ogromna korupcja, złodziejstwo, pogarda dla człowieka, tłumienie wolności słowa, czego osobiście doświadczam, że udręczony lud polski wybrał PiS jako jedyną partię dającą nadzieję, że poprzednich władców uda się powsadzać do więzień, bo tam jest ich miejsce – grzmiał polityk.

To wystąpienie, jak każde poprzednie Korwin-Mikke zakończył swoją sztandarową deklaracją:

Sądzę, że Unia Europejska musi być zniszczona.