Szanowni Państwo!

Średnia temperatura w Madrycie w listopadzie sięga 13 stopni Celsjusza, a w październiku nawet 20. Dodajmy do tego gorące słońce i równie gorący hiszpański temperament i przepis na udany jesienny urlop gotowy. Ostatnio – jak się okazuje – taki urlop zafundowali sobie polscy posłowie. Za nasze pieniądze.

Gdyby nie mocno „nieparlamentarne” zachowanie żon posłów w samolocie, cała sprawa przeszłaby prawdopodobnie bez echa. Podróże poselskie są w zasadzie codziennością i raczej rzadko zwracamy na nie uwagę. Kiedy jednak „wybryki” pań trafiły do prasy, ktoś zaczął się zastanawiać: dlaczego posłowie lecieli – jakby nie było służbowo – do Madrytu z żonami? I dlaczego wybrali się tanimi liniami lotniczymi?

Żądamy pełnej jawności korzyści majątkowych uzyskiwanych z naszych podatków przez wszystkich parlamentarzystów oraz prawa do pełnego rozliczenia ich przez społeczeństwo. Jak to zrobić? Powinniśmy, jako społeczeństwo, wywrzeć presję na Marszałkach Sejmu i Senatu, która doprowadzi do powołania specjalnej komisji, w skład której wejdzie po jednym pośle z każdego klubu.

Komisja ta następnie powoła niezależnego, zewnętrznego audytora, który będzie miał za zadanie dokonanie audytu wszystkich przywilejów i korzyści majątkowych uzyskanych przez parlamentarzystów – wszystkich, bez wyjątku – w ramach trzech ostatnich kadencji (czyli za rządów PiS i dwukrotnie Platformy Obywatelskiej). W ramach kontroli muszą być zbadane i wyspecyfikowane wszystkie pożytki i sprawdzone rozliczenia parlamentarzystów, zaś raporty powinny być bezapelacyjnie – i bez głosowania w sejmie czy senacie – upublicznione. W raportach muszą także znaleźć się informacje o wszelkich nadużyciach, do jakich doszło pod rządami każdego z marszałków trzech ostatnich kadencji. Termin zamknięcia audytu powinien upływać pod koniec kwietnia, a raport powinien ukazać się już w maju. Dzięki temu możliwe będzie ewentualne rozwiązanie parlamentu i wyznaczenie wspólnych wyborów prezydenckich i parlamentarnych w czerwcu.

Tylko tak możemy wreszcie rozliczyć całe to parlamentarne „towarzystwo wzajemnej adoracji”. Dość hucpy i tuczenia się klasy politycznej kosztem obywateli. Musimy poznać prawdę i dowiedzieć się na kogo tak naprawdę głosowaliśmy i na kogo będziemy głosować w przyszłości.

Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA

lsamolot-pd-300x128