Kolejny skandal manipulacyjny TVN-u. Przy okazji premiery filmu „Smoleńsk” ekipa propagandystów z tego medium postanowiła poprosić o opinię Artura Wosztyla, pilota Jaka-40. Okazało się, że był to jego sobowtór.

Materiał został wyemitowany w TVN-owskich serwisach informacyjnych.

„Jestem zaskoczony brakiem profesjonalizmu mediów, które kształtują opinię publiczną. Jestem zażenowany tym, że podaje się Polakom nieprawdę. Właśnie tak wygląda manipulacja i próba przedstawiania rzeczy przez media, które sympatyzują z pewnymi siłami politycznymi, a które dorzucają kilka groszy do tego, aby dyskredytować sam film, który poruszył mnie. Polecam uwadze ten krótki film i jednocześnie mam nadzieję, że telewizja TVN naprawi swój błąd albo celowe działanie” – napisał na jednym z portali społecznościowych Artur Wosztyl i opublikował fragment nagrania z TVN24.

Pilot jest jedynym świadkiem, który może potwierdzić zeznania śp. Remigiusza Musia, technika pokładowego Jaka-40. Muś zeznał, że z wieży lotów padła komenda o zejściu do 50 metrów dla Tu-154. Według oficjalnych ustaleń popełnił samobójstwo w październiku 2012 r. Przed ponad dwoma laty doszło także do dwóch incydentów wokół Artura Wosztyla. Jego życie było zagrożone po tym, gdy dwukrotnie przecięto przewody hamulcowe w jego aucie. Sprawę badała policja.

Stacja TVN przyzwyczaiła nas do tego, że nie interesuje się prawdą, a manipulacją, jednak wydaje się, że przekroczona została kolejna granica. Czego możemy spodziewać się dalej?