Tesco / foto: wikimedia.commons.org

Sieć Tesco musi przeprosić za muzułmańskiego pracownika, który – ze względów religijnych – nie chciał sprzedać klientce wina i szynki. Do zdarzenia doszło w sklepie w dzielnicy Neasden w północno-zachodnim Londynie.

„Pracownik wskazał na szynkę i wino w moim koszyku, po czym oświadczył, że mnie nie obsłuży, bo pości” – relacjonuje Julie Cottle, cytowana przez serwis standard.co.uk.

Kobieta natychmiast udała się ze skargą do kierownika placówki. Ku jej zdziwieniu, menedżer stanął murem za swoim muzułmańskim podwładnym, kierując Brytyjkę do kasy samoobsługowej. „Byłam wściekła” – dodaje oburzona klientka.

Islam ostro potępia spożywanie alkoholu i wieprzowiny. Co więcej, właśnie trwa ramadan, czyli restrykcyjny post, w czasie którego muzułmanie nie jedzą i nie piją od wschodu do zachodu słońca.

Po incydencie, kobieta skontaktowała się z działem obsługi klienta w Tesco. Jego przedstawiciele zapewnili, że podejmą działania dyscyplinarne wobec pracownika placówki w Neasden.

„Mam nadzieję, że właśnie tak się stanie. Jeśli ktoś nie może sprzedawać jedzenia, to nie powinien pracować w supermarkecie” – podsumowała Julie Cottle.

Niedawno głośno było o szkole w londyńskiej dzielnicy Leyton, która zmieniła zasady podczas ramadanu. Placówka pierwotnie prosiła o zabieranie poszczących dzieci na czas lunchu do domu, aby odpoczęły. Po interwencji muzułmańskich rodziców, zmieniono przepisy.

na podstawie: londynek.net