Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście bada, czy Mariusz Pudzianowski nie popełnił przestępstwa. Chodzi o wpisy na temat tzw. „uchodźców”.

Jak zapewne niektórzy wiedzą, Mariusz Pudzianowski prowadzi firmę transportową. Osobiście widział, co się dzieje w multikulturowej Francji – w szczególności Calais, gdzie koczują tysiące nielegalnych imigrantów, którzy napadają na ciężarówki, także z firmy Pudzianowskiego.

Od tego się zaczęło – strongman wkurzył się na imigrantów. Napisał, że dla takich ludzi nie ma żadnej tolerancji i niedługo sam przejedzie się promem z kijem w ręku.

„Tutaj mamy do czynienia z obroną mienia własnego, które przez konwencję praw człowieka jest gwarantowane. Jeśli cię ktoś zaatakuje, masz prawo się bronić, a jeśli ci coś ukradnie, to na gorącym uczynku możesz go złapać, tudzież poturbować w celu zapobiegnięcia przestępstwu”- napisał, dodając zdjęcie z kijem baseballowym.

Zawiadomienie do Prokuratury złożyło stowarzyszenie „HejtStop”, według ustaleń reportera Radia ZET Mariusza Gierszewskiego. Wpisy na Facebooku będą sprawdzane przez śledczych. Ustalą, czy doszło do przestępstwa z art.256 Kodeksu Karnego, tzw. mowy nienawiści.

Na tę wiadomość szybko zareagował Mariusz Pudzianowski oraz jego fani.

– Jeszcze nic o tym mi nie wiadomo, ale niedługo w tym kraju odezwać się nie będę mógł i powiedzieć, co myślę – bo obrażę złodzieja i zrobi mi sprawę w sądzie! „Teraz tak będzie panie złodzieju, niech pan nie okrada mnie i nie rzuca kamieniami w mój samochód!” – ironizuje Pudzianowski.

– Broniłem swojego mienia i będę bronił dalej, nawet pałą bejsbolową – jak ktoś będzie mi się włamywał na moje samochody! Każdego złodzieja na naczepie i w moim samochodzie potraktuję tak samo! – kwituje Pudzianowski na swoim profilu.

Fani stoją murem za strongmanem. – Czyli „HejtStop” popiera napady nachodźców na legalnie działające firmy przewozowe i pracujących w nich ludzi? Zdaje się, że trzeba się będzie zainteresować, kto za tą patologią stoi i co z tego ma – pyta Dominik.

źródło: ndie.pl/DK