Były polityk PiS, PJN i Polski Razem postanowił podzielić się swoją opinią na temat tego, jak Polska może uchronić się przed rosyjską agresją. Jego zdaniem w tym celu należy sprzedawać polską ziemię Niemcom, Żydom i Amerykanom.

Moim jednak zdaniem w najbardziej żywotnym polskim interesie jest to, by jak najwięcej naszej ziemi było kupowane przez Amerykanów, Niemców, Żydów i wszystkich, którzy byliby tym zainteresowani – napisał na łamach „Rzeczpospolitej” Migalski. Jego zdaniem takie postępowanie można nazwać „nowym patriotyzmem”.

Polityk krytykuje obecne przepisy dotyczące wykupu polskiej ziemi przez obcokrajowców, gdyż celowo zniechęcają zagraniczne podmioty. Przepisy te mówią, że aby kupić ziemię trzeba od co najmniej 5 lat mieszkać w danej gminie oraz, że nie można jej swobodnie zbywać.

Wszystkie te regulacje, zwłaszcza pierwsza, mają na celu maksymalne odstraszenie zagranicznych podmiotów przed kupowaniem polskiej ziemi – pisze Migalski, po czym dodaje:

Najważniejszy powód, geopolityczny niemalże i dotyczący spraw bezpieczeństwa, brzmi następująco: każdy hektar polskiej ziemi, będący własnością obywateli państw zachodnich, wiąże nas z owym Zachodem, czyni agresję na nasz kraj mniej prawdopodobną i ubezpiecza Rzeczpospolitą od prób zagarnięcia części terytorium naszego przez obce mocarstwo. Sprzedażą polskiej ziemi Niemcom, Amerykanom, Francuzom czy Żydom umacniamy nasze bezpieczeństwo, czynimy napaść na nasze państwo mniej prawdopodobną i bardziej kosztowną.

Na koniec polityk twierdzi, że gdyby ludzie Zachodu mieli ziemię na Krymie, to nie zostałby on zajęty przez Rosjan.