Kornel Morawiecki domaga się obniżenia emerytury Lechowi Wałęsie. Jak stwierdził, były prezydent powinien pobierać takie samo świadczenie jak byli funkcjonariusze SB i UB, zgodnie z obowiązującą ustawą dezubekizacyjną.

Morawiecki przyznał, że to byłoby najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie. „Niższa emerytura również dla współpracowników SB, a takim był Wałęsa, to byłaby dziejowa sprawiedliwość. Wielu opozycjonistów, którzy walczyli z komunistycznym aparatem, wtedy gdy on poszedł na współpracę, dziś dostaje śmiesznie małe emerytury. Wałęsa już swoje pieniądze dostał – właśnie za donoszenie. Teraz należałaby mu się maksymalnie średnia emerytura, czyli ok. 2 tysięcy złotych” — podkreślił Kornel Morawiecki.

Obecnie Lech Wałęsa co miesiąc może liczyć na prezydencką emeryturę wynoszącą ponad 9 tys. zł. W latach 70. były prezydent własnoręcznie sporządził zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, a za przekazywanie informacji pobierał pieniądze – w sumie 11, 7 tys. zł.