Kilka dni temu na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pojawiła się informacja o sondażu, przeprowadzonym w celu zbadania opinii Polaków na temat działania policji i ogólnego bezpieczeństwa wewnętrznego. MSW chwali się, że aż trzy czwarte badanych ufa policjantom i pozytywnie ocenia ich pracę.

Wyniki o tyleż ciekawe co zaskakujące. Bezpodstawne zatrzymania, brutalność wobec nietrzeźwych osób publicznych (wyróżniam akurat osoby publiczne, bo dzięki nim tego typu sytuacje trafiają do mediów), podawanie się za policjantów przez firmy ochroniarskie, jedno wielkie bezmyślne wykonywanie poleceń reżimu – wyliczać można w nieskończoność – wszystko to nie jest w stanie zepsuć opinii polskiej policji. Tak przynajmniej każe nam wierzyć MSW i jego sondaż.

Dostajemy w nim, o dziwo, wzmiankę o tym, że „wyraźnie mniejsze zaufanie do Policji mają ludzie młodzi”. Łatwo jest zgodzić się z tym stwierdzeniem, jednak kiedy procent zaufania wynosi aż 60, wiemy już, z jakim typem badań sondażowych mamy do czynienia. Chęć uwiarygodnienia statystyk potrafi najwyraźniej przesłonić zdrowy rozsądek, bo któż w taki wynik byłby w stanie uwierzyć? Chyba tylko ci, do których te informacje są adresowane.

Bardziej wyważone liczby podano przy pytaniu o kontrole trzeźwości na drogach. Prawie połowa badanych uważa, że jest ich zbyt mało. Według 7 % odbywają się one za często. Reszta to niezdecydowani bądź tacy, którym obecny stan odpowiada. Warto nadmienić, że w ubiegłym roku liczba kontroli drogowych przekroczyła 15 mln.

Ewentualne zmiany w przepisach są przez Polaków traktowane dość wybiórczo. Jest zgoda (96%) na natychmiastowe odbieranie prawa jazdy nietrzeźwym kierowcom recydywistom. Jednak w przypadku zaostrzenia kar za nadmiar przewożonych osób w samochodzie, głosy są podzielone (zwolennicy 49%, przeciwnicy 47%).

Wszystkie wyżej wymienione informacje przytaczam w formie ciekawostki. Chcemy, to wierzmy, nie chcemy – nie wierzmy. Kto ma oczy oraz uszy, ten widzi i słyszy, co dzieje się dookoła niego, w jaki sposób działa policja i jakie opinie na jej temat mają ludzie wokół nas. Do tego typu sondaży już dawno przyzwyczaili nas rządowi PR-owcy. Aż ciśnie się na usta: jaki zleceniodawca, takie wyniki.