Zjednoczone Emiraty Niemiec

W Bawarii z 11 na 12 grudnia spłonęły 3 ośrodki odpowiednio wyremontowane na przyjęcie imigrantów. Wszystkie były  gotowe na przyjęcie za kilka tygodni przybyszów spoza Niemiec ubiegających się o azyl.

Budynki zostały szybko ugaszone, lecz nie nadają się już do zamieszkania – straty są szacowane na około 700 tys. euro. Zdaniem policji mogło dojść do podpaleń, na które miałby wskazywać wybuch pożarów tej samej nocy.

Kanclerz Angela Merkel potępiła „przypadki bezczeszczenia ośrodków dla azylantów”. W czasie przemówienia na zjeździe CSU w Bawarii oznajmiła, że „nie będą tego tolerować”. „Każdy, kto do nas przybywa, ma prawo wymagać, by się z, nim obchodzono fair” – zaznaczyła.

Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann zapowiedział, że wzmocni ochronę wszystkich ośrodków dla imigrantów w tyk kraju związkowym. Natomiast prezydent RFN, Joachim Gauck, odwiedził placówkę zajmującą się nieletnimi uchodźcami, którzy trafili do Niemiec bez rodziców, demonstrując w ten sposób swoje poparcie dla imigrantów. Zapewnił przy tym, że jego kraj nie pozwoli zastraszyć się podpalaczom.

Niemcy coraz częściej zaczynają dostrzegać negatywne następstwa masowej imigracji w ich kraju i boją się kolejnych fal uchodźców. Zgodnie z prognozami liczba poszukujących schronienia w RFN obcokrajowców może przekroczyć 200 tys., jeśli do tego dojdzie będzie to największy napływ cudzoziemców od połowy lat 90-tych.

na podstawie: PAP / autonom.pl