Publiczny program pierwszy niemieckiego radia Deutschlandfunk jest oburzony sytuacją w Polsce. Niepokoje wynikające z tego faktu opisał na swoim portalu.

„Pierwotnie polski rząd zaprosił Komisję Wenecką do Warszawy, ale było to już dawno. W międzyczasie Komisja, organ doradczy Rady Europy, stała się obiektem nienawiści rządzących w Warszawie” – pisze korespondent Deutschlandfunk w Polsce Florian Kellermann.

Według Kellermanna już opinia Komisji o Trybunale Konstytucyjnym z marca bieżącego roku była dla Polski miażdżąca. Niewiele lepiej wypadają jej najnowsze wnioski, bowiem nowa ustawa o TK z lipca także ma naruszać dwa podstawowe warunki równowagi władzy, „te mianowicie, że wymiar sprawiedliwości musi być niezależny i że w kwestiach ochrony konstytucyjności ostatnie słowo musi mieć Trybunał Konstytucyjny”.

„Nowa ustawa umożliwia rządowi zablokowanie pracy Trybunału” – stwierdza korespondent. Na przykład prokurator generalny może przesunąć posiedzenie TK o sześć miesięcy „tylko przez to, że się na nim nie pojawi”. Autor relacji zauważa, że „prokuratorem generalnym jest nikt inny jak minister sprawiedliwości. Także o tym zadecydował Sejm ze swoją prawicowo-konserwatywną większością”.

Jak stwierdziła cytowana przez Deutschlandfunk honorowa przewodnicząca Komisji Hanna Suchocka: „Komisja Wenecka nigdy nie staje po stronie żadnego rządu. Konsekwentnie broni zasad państwa prawa. Zostały one wypracowane w Europie i my należymy do tej europejskiej cywilizacji, te zasady są naszymi zasadami. Dlatego szkoda, że nie ma reprezentacji polskiej strony, bo rozmawiać trzeba do końca”.

Kellermanna oburzył fakt, że KW otrzymała list z Warszawy, w którym polska strona informuje, że opinia Komisji jest jednostronna i bezpodstawna, bo zawiera błędy rzeczowe. „Nie zapowiada to niczego dobrego w sporze polskiego rządu z Brukselą” – pisze dziennikarz. „Istniejąca ustawa o TK raczej nie wystarczy KE, która już wcześniej kierowała się oceną Komisji Weneckiej” – dodaje i przypomina, że polski rząd ma czas do końca miesiąca, by „ochronić państwo prawa”.