Bogusław Biedrzyński brał udział w strajkach w Stoczni Gdańskiej w 1988 roku. Dziś również walczy. Tym razem – jak sam mówi – z nieuczciwym biegłym i sądami, które odrzucają kolejne zażalenia na działalność Jerzego Karpińskiego.

common.wikimedia

Wszystko zaczęło się w roku 2009, kiedy to Bogusław Biedrzyński musiał rozwieść się z żoną. Jednym z punktów procesu rozwodowego, był podział majątku. Wartość domu i dwóch działek powołany biegły wycenił na 348 000 złotych. Żona pana Bogusława uznała jednak, że wartość nieruchomości jest niższa, ze względu na słup energetyczny, który miał znajdować się na jednej z dziadek. W tej sytuacji, powołano nowego biegłego – Jerzego Karpińskiego. Ten wycenił dom Pana Bogusława, razem z dwoma działkami na kwotę ponad 212 000 złotych. Aktualizacja wyceny, nakazana przez sąd, dokonana przez tego samego biegłego opiewała na ponad 223 000 złotych. Na marginesie warto dodać, że pokrzywdzony utrzymuje, iż na jego terenie nie znajduje się żaden słup.

Kiedy zapadł wyrok w sprawie podziału majątku, Pan Biedrzyński zlecił agencji detektywistycznej zbadanie sprawy. Okazało się, że nieruchomości, z którymi Jerzy Karpiński porównywał posiadłość pokrzywdzonego nie są porównywalne. Głównie za sprawą złego stanu technicznego. Nowy dom, porównywano do kilku posiadłości z okresu przedwojennego. I na tej podstawie Jerzy Karpiński dokonał wyceny majątku Pana Bogusława Biedrzyńskiego.

Dom porównywany przez biegłego

W 2012 roku, po otrzymaniu wyników śledztwa detektywistycznego, były działacz społeczny zlecił ponowną wycenę swojego majątku niezależnym rzeczoznawcom. Ich analizy wykazały inną wartość nieruchomości. Odpowiednio: 390 i 400 tysięcy złotych. Mimo mocnych dowodów pana Biedrzyńskiego, który składał zażalenia na działalność Karpińskiego Sąd przyznawał rację właśnie biegłemu.

Dom porównywany przez biegłego

W jednym z wywiadów, Bogusław Biedrzyński otwarcie zarzuca biegłemu wzięcie łapówki od siostry byłej żony: „Wiem ze siostra mojej ex-żony dała łapówkę temu biegłemu. Tylko nie mogę tego udowodnić. Proszę Pana, ja pisze od dwóch lat w internecie o skorumpowanym oszuście, biegłym sądowym z Jeleniej Góry.”

Pokrzywdzony zapowiada, że nie zrezygnuje z walki o sprawiedliwość. Tym razem jednak będzie próbował dochodzić swoich racji z innego paragrafu oraz w innym mieście bo jak mówi na Dolnym Śląsku – biegły Jerzy Karpiński ma „duże „chody” w prokuraturze i w sądach”.

na podstawie: