Barack Obama ponownie odmówił spotkania z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Chodzi o Szczyt Nuklearny w Waszyngtonie, podczas którego prezydent USA nie znajdzie czasu na rozmowę w cztery oczy z głową polskiego państwa. Za to Kijowski z KOD-u pojawi się w Kongresie i Departamencie Stanu.

Prezydent Duda weźmie udział w Szczycie Nuklearnym w Waszyngtonie, jednak mimo usilnych starań, znowu nie spotka się z prezydentem Obamą. Oczywiście, krótka wymiana zdań i uścisk dłoni zapewne będzie mieć miejsce, ale na więcej nie ma co liczyć. Kancelaria Prezydenta opublikowała program wizyty w USA, który nie zawiera spotkania z Barackiem Obamą.

Dyplomaci analizujący sytuację mówią jasno: w języku dyplomacji to już po prostu afront ze strony USA.

„Amerykanie coraz ostrzej reagują po ataku PiS na Trybunał Konstytucyjny. Wszystko wskazuje na to, że pierwszy cios przyjmie Andrzej Duda, który nie spotka się z Barackiem Obamą. To zamierzony afront ze strony Białego Domu” – pisze „Newsweek”.

Na początku kwietnia Mateusz Kijowski pojawi się w amerykańskim Kongresie i Departamencie Stanu. Szef Komitetu Obrony Demokracji przyjął zaproszenie Freedom House. „No i się wydało… Jedziemy do USA” – napisał w sobotę wieczorem Kijowski. Udostępnił tekst The Associated Press, które nazywa go „liderem największego społecznego ruchu od czasów Solidarności Wałęsy”.

pikio.pl/DK