Donald Trump zapowiedział, że rozważy uzbrojenie w broń palną niektórych nauczycieli w szkołach, by chronić uczniów przed atakami podobnymi do tego, który pociągnął za sobą śmierć 17 uczniów w liceum na Florydzie.

„Zgodnie z tym pomysłem nauczyciele nosiliby ukrytą broń i przeszliby specjalne szkolenie wstępne” – poinformował Trump, który nie ogłosił jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Mówił natomiast o uzbrojeniu ok. 20 proc. pracowników dydaktycznych.

Na spotkaniu ze studentami, ich rodzicami i nauczycielami w Białym Domu prezydent USA obiecał również wprowadzić „twarde zasady weryfikacji”, w tym dotyczące zdrowia psychicznego osób chcących zakupić broń.

Ojciec jednego z zabitych licealistów powiedział Trumpowi w trakcie spotkania w Białym Domu, że problem strzelanin w szkołach „powinien był zostać naprawiony już po pierwszym takim incydencie”.

Zwolennicy wprowadzenia restrykcji w nabywaniu broni, którzy uważają, że uchwalona w ramach Karty Praw Stanów Zjednoczonych druga poprawka do Konstytucji, gwarantująca obywatelom amerykańskim prawo do posiadania i noszenia broni, jest niedopasowana do rzeczywistości, przypominają, że aby kupić alkohol w Stanach Zjednoczonych, trzeba mieć ukończone 21 lat. W wypadku broni takie ograniczenia nie obowiązują.