W najbliższą środę Parlament Europejski przeprowadzi debatę o sytuacji kobiet w Polsce. Decyzję w tej sprawie podjęli liderzy większości frakcji w europarlamencie.

Z inicjatywą debaty wyszły frakcje Socjalistów i Demokratów oraz Zjednoczona Lewica Europejska. Ma to związek z obywatelskim projektem zaostrzenia polskich przepisów o aborcji, który w zeszłym tygodniu skierowano do prac w komisjach.

„Bardzo niepokoimy się, bo istnieje zagrożenie dla praw kobiet w Polsce. Jest nie do przyjęcia, że w 2016 roku część polityków chce poddać pod dyskusję jedno z podstawowych praw kobiet. Mamy prawo i obowiązek o tym mówić w UE” – stwierdził szef frakcji socjalistów w PE Gianni Pittella.

„To, jak rozwija się polityczna dyskusja w Polsce, pokazuje moim zdaniem, że prawa kobiet są osłabiane” – powiedziała z kolei Rebecca Harms, europosłanka Zielonych z Niemiec. Dodała, że debata ma być „sygnałem solidarności z kobietami w Polsce, które walczą o swoje prawa”.

Przeciwko pomysłowi opowiedziała się frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy Prawo i Sprawiedliwość. Europoseł tej partii Bolesław Piecha skomentował, że są to „obłędne, szaleńcze pomysły lewicy europejskiej”.