Kampania Przeciw Homofobii wyszła z inicjatywą, by w szkołach podstawowych i gimnazjach organizować „tęczowe piątki”. Akcja planowana jest na ostatni piątek miesiąca.

„Nasz Dziennik” informuje, że „na korytarzach, w szkolnych salach nauczyciele mają rozwieszać plakaty promujące postawy LGBT, a do ubrań mają mieć przypięte specjalne znaczki”.

To jednak nie wszystko. Akcja ma przebiegać w atmosferze „powszechnej tolerancji”, a dzieciom i młodzieży wpajana ma być postawa „pełnej otwartości wobec wszystkich i wszystkiego”.

Pomysł ten oburzył wielu rodziców, którzy nie mają zamiaru obojętnie przyglądać się temu, jak ich dzieci są indoktrynowane przez dewiantów.

Boimy się, że nasze dzieci usłyszą, że homoseksualizm to normalność, że małżeństwo to nie jedyny sposób na życie, a związków alternatywnych wobec rodziny jest mnóstwo. Wiemy już, czym to skutkuje. To realny spadek zawieranych małżeństw i wzrastająca liczba rozwodów. Nie godzimy się na to i apelujemy do szkół i nauczycieli, by sprzeciwiali się takim akcjom – uważa Magdalena Trojanowska ze stowarzyszenia Stop Seksualizacji Naszych Dzieci.

Ministerstwo Edukacji zapewnia, że przyjrzy się „tęczowym piątkom”.

Programy zawierające treści wychowawcze, w tym tzw. treści równościowe, powinny być ustalane wspólnie z rodzicami i nauczycielami. To rodzice mają prawo decydować, jakie treści wychowawcze są przekazywane ich dzieciom w szkole. Ponadto każda szkoła i każda placówka wychowania przedszkolnego jest bezwzględnie zobowiązana do przestrzegania Konstytucji – powiedziała Anna Ostrowska, rzecznik prasowy resortu edukacji.

I tym razem nie liczylibyśmy na szczególną pomoc władzy. Warto przypomnieć, że we wrześniu Rząd Prawa i Sprawiedliwości opowiedział się przeciwko dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową. Polscy rzekomo konserwatywni politycy podpisali się pod unijnym dokumentem zobowiązującym kraje członkowskie do walki z dyskryminacją środowisk LGBTI. Wygląda na to, że rodzice będą musieli bronić swoich dzieci sami.