Nie milkną echa skandalicznego zachowania polityków i ministrów PiS-u w związku z upamiętnieniem tzw. „Krwawej Niedzieli”. Z mównicy sejmowej bardzo ostre przemówienie wygłosił lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki.

Zdrada – tylko jedno słowo opisuje to, jak zachowuje się dziś PiS w sprawie kresowej. Zdrada sprawy kresowej. Po niedzielnej Pielgrzymce Kresowian na Jasną Górę nie mamy wątpliwości. Nie dostaniecie już poparcia – które było powszechne jeszcze w ubiegłym roku – od środowisk kresowych. Po tym co wyrabiacie, po tej kolaboracji z ukraińskimi banderowcami. Bo tak to trzeba nazwać – powiedział polityk.

Poseł zauważył, że nieprawdą jest, jakoby środowisko PiS-u nie podnosiło tej kwestii wyłącznie w tym wyjątkowym momencie (konflikt rosyjsko-ukraiński). Przypomniał, że nie reagowano również parę lat temu.

To jest nie tylko zdrada sprawy kresowej. To jest nie tylko zdrada pamięci historycznej. To jest również galopująca głupota. Od lat na Ukrainie trwa konstruowanie nowej tożsamości narodowej w oparciu o banderyzm. Do czego to doprowadzi? Doprowadzi to do sytuacji, w której w Polsce, gdzie na szczęście przywracamy pamięć o Kresach, będzie się rozwijała ta pamięć. A na Ukrainie tożsamość budowana w oparciu o kult ludobójców. Nie jest prawdą, że teraz nie reagujecie. Za poprzednich rządów, za prezydentury Lecha Kaczyńskiego również nie reagowaliście. Taka jest wasza polityka. Pełnego przyzwolenia na banderyzm na Ukrainie – grzmiał Winnicki.

Lider Ruchu Narodowego zwrócił również uwagę, że chowanie głowy w piasek w sprawie Wołynia przełoży się na dalsze kontakty z Ukrainą.

Gotujecie stosunkom polsko-ukraińskim na przyszłość trzęsienie ziemi. Za parę lat, kiedy jakikolwiek inny rząd polski będzie musiał zareagować na kult banderowski, to Ukraińcy powiedzą: co wy teraz robicie? Dlaczego przez 15-20 lat nie upominaliście się o prawdę historyczną? I będą mieli rację. Szykujecie katastrofę stosunkom polsko-ukraińskim – zakończył.