foto: wikimedia.commons.org
foto: wikimedia.commons.org

Imigranci zalewają Polskę. A przynajmniej tak sądzą ignoranci, którzy z wypiekami na policzkach czytali każdą wzmiankę (albo i bajkę) o tym, że islam zaleje świat w ciągu dekady, przez co teraz atakują Syryjczyków (sic!). Jest to pokłosie natarczywej i chwytnej przez tłum propagandy (na której można łatwo zarobić poprzez odsłony) – atak na chrześcijan, którzy uciekli przed wojną i których, dzięki prywatnej inicjatywie, można przyjąć w Polsce.

Ale po co mówić prawdę? Albo po co w ogóle znać się na tym, o czym się wypowiada? Przecież tłumowi wystarczy ta sama śpiewka ubrana w inne słowa i inny szyk zdania: imigranci to zło, bo wredne państwo daje im pieniądze. A tłum takie krzyki chętnie kupi.

Widziałem już kilka różnych akcji czy słów przeciwko Syryjczykom, którzy z powodu swojej wiary musieli uciekać ze swoich domów pod groźbą brutalnego zamordowania. Wśród tych „baśni” znalazły się grafiki czy teksty, które forsują tezy, jakoby to Unia Europejska narzuciła nam przyjęcie tych, którzy przeżyli w Syrii. Ponadto Bruksela miała rzekomo narzucić Polsce wypłatę trzech tysięcy euro miesięcznie (ok. 12 tys. złotych) na syryjskiego imigranta. Tyle, jeśli chodzi o bajki.

A naprawdę jest tak

Fundacja Estera znalazła osoby, które zechciały ze swoich prywatnych pieniędzy utrzymywać uchodźców, by mogli zadomowić się w Polsce. Słyszałem bodajże 3 dni temu w radiu, jak jeden z syryjskich uchodźców powiedział, że chce nauczyć się naszego języka, zadomowić się i być aktywnym obywatelem. Żadna instytucja nie narzuciła niczego Polsce w tym przypadku. UE forsuje wysłanie do nas imigrantów muzułmańskich, których chyba w końcu zaczynają się bać.

Jakim natomiast trzeba być głupcem, by uwierzyć w to, że socjalistyczny twór, jakim jest Unia Europejska, będzie starać się o azyl dla chrześcijan? Wzorujący się na eugenikach i komunistach eurokraci nie zamierzają troszczyć się o wyznawców Chrystusa, a już na pewno nie przeznaczą dla nich trzech tysięcy euro miesięcznie.

Unia narzuciła Polsce przyjęcie i utrzymanie nie Syryjczyków, ale muzułmańskich imigrantów z Afryki. Syryjczycy zaś zostali przyjęci i będą utrzymywani nie przez państwo, ale przez prywatną fundację, która znalazła dobrowolnych ofiarodawców. Używając porównania z innego serwisu, użytego do innego tematu, jest to różnica taka jak między dzieckiem komunijnym a dzieckiem komunisty.

Drodzy wykrywacze islamskiego końca Polski: nie bredźcie i doinformowujcie się. Inaczej traficie rykoszetem w normalnych ludzi, jak zrobiliście to teraz. Jeśli chodzi o mnie, cieszę się, że w Polsce znajdą schronienie wyznawcy Chrystusa, którzy są bardzo bliscy naszemu kręgowi cywilizacyjnemu.