Rząd Beaty Szydło wyraził zgodę na szczycie UE na utworzenie kontrowersyjnej Europejskiej Straży Granicznej, mimo że wcześniej miał co do tego poważne zastrzeżenia. To kolejna utrata części suwerenności przez Polskę.

Sprawa miała miejsce na odbywającym się właśnie szczycie Unii Europejskiej. Poprzednio za utworzeniem straży opowiedziała się protegowana Donalda Tuska premier Ewa Kopacz. Tym razem zrobiła to Beata Szydło.

Polska ponownie zdradziła swoich sojuszników popierając projekt forsowany przez unijnych włodarzy. Kraje, które się sprzeciwiają to m.in. Węgry, Hiszpania i Szwecja. Słychać już głosy, że bez Polski będzie im trudniej wyłożyć swój sprzeciw.

„Polskie stanowisko było wystarczająco czytelne i równocześnie wystarczająco łagodne, aby nie budzić kontrowersji” – skomentował sprawę szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który dodał, że jest „mile zaskoczony”.

Fakt ten najlepiej świadczy o błędności tego posunięcia.

Podczas konferencji prasowej Beata Szydło poinformowała, że polski rząd jest otwarty na propozycje, ale konieczna jest pogłębiona dyskusja w tej kwestii.

Prace dopiero ruszają i to jest ten czas, który w najbliższych miesiącach będzie poświęcony na to, aby wypracować kompromis. W tej chwili możemy powiedzieć, że jesteśmy otwarci na dyskusję w tej sprawie, ponieważ wszystkie działania, które zmierzają do zapewnienia i zwiększenia bezpieczeństwa Polska będzie wspierać. O szczegółach będziemy rozmawiać wtedy, kiedy będą one dopracowywane.

 

polskaniepodlegla.pl/mn