W poniedziałek o godzinie 17.00 przed siedzibą Komisji Europejskiej w Warszawie z inicjatywy Ruchu Narodowego odbędzie się pikieta pod hasłem „Koniec dyktatu Brukseli”.

Wczoraj w Sejmie miała miejsce burzliwa debata nad uchwałą o suwerenności. Głos zabrał m.in. Robert Winnicki z Ruchu Narodowego.

Komisja Europejska po raz kolejny atakuje suwerenność państw. Atakowana była suwerenność Węgier, wyrażana jest opinia na temat możliwego przyszłego prezydenta Austrii, który będzie pochodził z eurosceptycznego ugrupowania. W ten sposób zachowują się brukselscy biurokraci. Polska nie jest oczywiście w tym osamotniona – powiedział.

Były poseł Kukiz’15 dostrzega podział, jaki ma miejsce w obrębie wspólnoty.

Dziś Unia jest pęknięta. Na zachód, który jest obyczajowo lewicowy, w którym nie ma przywiązania do niepodległości państw i jest Europa środkowo-wschodnia. Bruksela poprzez konstrukt multikulturalny próbuje zbudować europejskie państwo, podyktować, jak mamy żyć i w co wierzyć. Należy nie tylko bronić się przed agresją KE, ale trzeba pójść w ofensywę.

Według Winnickiego powinny zapaść konkretne decyzje przeciwko dyktatowi Brukseli w Polsce.

Zgodnie z tym, jaka była decyzja pani premier odnośnie usunięcia flag unijnych, powinno mieć to miejsce również na tej sali. Dlatego zwracam się z apelem do pana marszałka, trzeba sztandar brukselski z sali wyprowadzić. Trzeba się pozbyć z sali sejmowej znaku obcej okupacji – stwierdził, jednocześnie zapraszając na manifestację.

Jeśli chodzi o  działania KE zapraszam wszystkich w imieniu RN w poniedziałek pod przedstawicielstwo KE w Warszawie. Będziemy tam manifestować za suwerenną Polską.