Prezydent Bronisław Komorowski dotychczas zasłynął licznymi wpadkami oraz patronowaniu kiczowatym uroczystościom profanującym polskie symbole narodowe. Tym razem jednak słusznie zauważył, że polski rząd powinien dążyć do  wzmocnienia konkurencyjności polskiej gospodarki oraz podejmować działania na rzecz przełamania kryzysu demograficznego.

Bronisław Komorowski zapowiedział, że jeszcze w tym miesiącu jego kancelaria przedstawi zarys strategii polityki prorodzinnej. W czerwcu ma zostać natomiast przedstawiony raport prof. Jerzego Hausnera dotyczący konkurencyjności gospodarki. Jak dodał – „Będzie to adresowane do całej sceny politycznej, nie tylko do rządu„.

Należy jednak podkreślić, że samo zauważanie problemów nie jest niczym nadzwyczajnym i chciałoby się napisać – dlaczego tak późno? Kolejną kwestią jest, czy zapowiadane rozwiązania będą skuteczne. Wreszcie najważniejsze – dlaczego to prezydent wyznacza kierunek pracy rządu? Rząd powinien od dawna wiedzieć co i jak ma robić. Jeżeli nawet prezydent wywodzący się z partii rządzącej dostrzega, że rząd nie ma (dobrego) pomysłu na Polskę to coś tu nie gra.

Bronisław Komorowski może wyznaczać kierunek polityki rządu, bo nie on będzie odpowiadał za jej realizację. To częste, że politycy, którzy nie mają wpływu na rządzenie mówią o ważnych problemach, przedstawiają ciekawe rozwiązania polityczne. Zawsze jednak na słowach się kończy i jak już dany polityk wchodzi do rządu to tak jakby resetuje się. Warto o tym pamiętać.