Neobolszewia z Partii Razem chyba się doigrała. Okazuje się, że krętacze Zandberga do tego stopnia nienawidzą Jacka Międlara, że aby go zniszczyć, mogli posunąć się do oszustwa.

Partia Razem opublikowała zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Międlara podczas przemówienia na „Marszu Patriotów” we Wrocławiu.

Tak się jednak składa, że na pieczątce z podpisem przyjmującego zawiadomienie z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu widnieje data „7.11.”. Marsz tymczasem odbył się… cztery dni później. Teraz komuchom z „Razem” grozi sprawa w sądzie.

W związku z tym, składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez partię Razem, która wprowadza w błąd wrocławski wymiar sprawiedliwości oraz imputuje mi rasizm i antysemityzm. Jeżeli – jak twierdzą działacze partii – to pracownik prokuratury popełnił błąd, to on zostanie pociągnięta do odpowiedzialności – stwierdził Jacek Międlar.