Od połowy lutego, obowiązuje zakaz wysyłania wieprzowiny z krajów Unii Europejskiej na tereny Rosji. Oficjalnym powodem embarga miało być wykrycie na Litwie dwóch ognisk afrykańskiego pomoru świń.

commons.wikimedia.org

Dziś od rana media informują, za szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego ogłosił, iż od 7 kwietnia Rosja wprowadza embargo na wieprzowinę z Polski i Litwy. Na pierwszy rzut oka nic nowego, wszak embargo Rosja wprowadziła już miesiąc temu. Podobnie mówi minister rolnictwa – Marek Sawicki, który w rozmowie z rmf24.pl uspokaja: „Nie jest to żaden nowy element. Od 18 lutego obowiązuje embargo na import wieprzowiny i przetworów wieprzowych na rynek rosyjski”. 

Pojawiły się jednak informacje, że wbrew temu co mówi minister Sawicki, pomimo embarga Polska dotychczas eksportowała przetwory z wieprzowiny, takie jak konserwy. Jeśli okazałoby się to prawdą, to finansowe straty Polski znacznie by urosły a sytuacja rolników z beznadziejnej stałaby się krytyczna.

Niezależnie od tego kto mówi w sprawie przetworów prawdę, faktem pozostaje to że Rosjanie ani myślą zdejmować embarga nałożonego na Polskę. Mało tego, Rosjanie niejako „wyróżnili” Polskę i Ukrainę a o całej reszcie Unii milczą. Dotychczas bowiem obowiązywał zakaz importu wieprzowiny z całej Unii Europejskiej. Od 7 kwietnia import będzie zakazany jedynie z terenów Polski i Litwy. Szybciej niż można się było spodziewać spełniły się czarne scenariusze ekspertów, którzy przewidywali dogadanie się Unii z Rosją za naszymi plecami.