Michaił Aleksandrow, ekspert z Instytutu Wspólnoty Niepodległych Państw w Moskwie: „Jeżeli Stany Zjednoczone wejdą do Syrii, Rosja powinna zająć kraje bałtyckie.” Rosyjski ekspert wysuwa bardzo radykalny i niebezpieczny obraz tego, co może uczynić Rosja.

 

W przypadku ataku NATO na Syrię, Rosja powinna wysłać żołnierzy do krajów bałtyckich. Powinna dać do zrozumienia Zachodowi, że w przypadku ataku na Syrię, będą musieli zapłacić wysoką cenę. Jeśli Syria zostanie zaatakowana z naruszeniem prawa międzynarodowego, Rosja powinna zająć kraje bałtyckie. Rozmieszczenie Rosyjskich wojsk w krajach bałtyckich powinno odbyć się przy minimalnych stratach, a może nawet bez strat. Uważam, że połowa ludności Łotwy i Estonii przywita wojska rosyjskie z kwiatami, jak to było w 1940 roku„.

 

Rosyjski ekspert idzie jednak o wiele dalej – „Rosja powinna wycofać się z traktatu o zakazie prób jądrowych i demonstracyjnie dokonać wybuchu atomowego w Nowej Ziemi. To pokaże Zachodowi powagę naszych intencji„. Dodaje także, że z USA można rozmawiać jedynie językiem siły, ponieważ innego nie rozumieją.