Dezerter z ISIS złapany przez niemieckie służby ujawnia, że po atakach na Paryż Państwo Islamskie chce przeprowadzić podobną skoordynowaną akcję w kilku zachodnich miastach jednocześnie.

Przerażający plan krwawej rzezi na ulicach kilku miast jednocześnie ujawnił Harry S., który uciekł z ISIS i obecnie jest przesłuchiwany przez władze w Niemczech. 27-latek po raz pierwszy pojawił się w propagandowym filmie w maju, w którym wzywano do zabijania niewiernych.

Harry S. wyjaśnił niemieckim oficerom wywiadu, że dowódca ISIS poprosił go, aby wraz z innymi islamistami powrócił do ojczyzny, by tam przeniósł swój dżihad i czekał na sygnał.

Przyznał, że przeprowadzał w Syrii masowe egzekucje i uczęszczał co tydzień na szkolenia ideologiczne w Al-Raqqa.

Harry S. jest teraz oskarżony o przynależność do grupy terrorystycznej i grozi mu długoletnie więzienie, jeśli zostanie skazany (różnie może być w politpoprawnych Niemczech).

Taki atak, o którym mowa, jest możliwy tylko dzięki niekontrolowanej imigracji z Bliskiego Wschodu. Islamiści od samego początku wykorzystują chaos w celu szmuglowania swoich ludzi do krajów Europy Zachodniej. Uśpione bezmózgie komórki terrorystyczne czekają tylko na instrukcje.

ndie.pl/DK