Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że w roku 2017 kwota wolna od podatku nie zostanie podwyższona. Nastąpił zwrot w tej sprawie, ale jak się okazuje rząd zamierza dzielić Polaków na lepszych i gorszych.

Najnowsza poprawka, która trafiła do Senatu zakłada, że dla najuboższych Polaków kwota wolna od podatku wzrośnie do 6,6 tysięcy złotych. Problem w tym, że z informacji portalu money.pl wynika, że dla osób zarabiających więcej niż 6,6 tysięcy złotych, ale mniej niż 11 tysięcy złotych rocznie, kwota ta będzie stopniowo zmniejszać się do dzisiejszego poziomu.

To nie wszystko.

Powyżej dochodu 85 tys. 528 zł rocznie kwota wolna ulegnie stopniowemu zmniejszeniu, zaś podatnicy zarabiający więcej niż 127 tys. zł nie będą mieli kwoty wolnej – wyjaśnili przedstawiciele ministerstwa finansów.

Tak skandaliczne dzielenie obywateli nie podoba się politykom Kukiz’15.

Jestem zwolennikiem równości wszystkich obywateli wobec prawa. Jeśli popatrzymy na gradację zaproponowaną przez wicepremiera Morawieckiego, to większość społeczeństwa na tym straci. Osoby, które są początkiem klasy średniej, będą relatywnie wyższe podatki płacili. Jest to rozwiązanie doraźne z racji presji społecznej, którą nasz klub moim zdaniem najgłośniej w obecnej kadencji Sejmu podnosił, aby wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok, który mówi, że kwota wolna od podatku na poziomie 3100 złotych jest zbyt niska. Ani rząd PO-PSL nie ustosunkował się pozytywnie do tych zaleceń TK, ani obecna ekipa – powiedział Tomasz Rzymkowski na antenie TVP Info.

Jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku, jesteśmy na szarym końcu Europy. My nie zmieniamy zdania, jesteśmy zwolennikami podniesienia tej kwoty dla wszystkich Polaków do poziomu 8 tysięcy złotych – dodał.