W lipcu 2013, dwóch licealistów włamało się do systemu komputerowego jednego z kieleckich telebimów i umieścili Oni zdjęcie Donalda Tuska z Władimirem Putinem a podpisali je „Tusk dziwka Putina”. Sąd warunkowo umorzył postępowanie.

Wobec Mateusza P. postępowanie warunkowo umorzono na dwa lata, a wobec Arkadiusza G. na rok. Obaj zostali zobowiązani do zwrotu kosztów procesu – po 2 tys. 775,66 zł a także muszą zapłacić po 300 złotych na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej.

Prokuratura oskarżyła obu licealistów o „znieważenie konstytucyjnego organu RP w osobie premiera Donalda Tuska”. Jeden z oskarżonych tłumaczył, że była to satyra, jednak sędzia uznał inaczej. Stwierdził: Panowie nie rozróżniacie osoby prywatnej od osoby zajmującej konkretne stanowisko. Nie obraziliście Tuska, tylko prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska. Chcieliście to zrobić i zrobiliście to. Zdaniem sędziego, gdyby młodzi ludzie chcieli dokonać identycznego czynu wobec osoby prywatnej, ściągnęliby z sieci zdjęcie premiera w ubraniu nieformalnym a nie w garniturze, w czasie oficjalnego spotkania.

Sędzia stwierdził, że działanie było zaplanowane więc nie ma mowy o incydencie. W ocenie sądu wina i społeczna szkodliwość tych czynów nie są znaczne, ale nie są też znikome. – Faktem jest, że politycy muszą mieć grubą skórę, ale obywatelowi nie wolno jest w ten sposób odnosić się do nikogo – tutaj do prezesa Rady Ministrów. Takie zachowanie jest niedopuszczalne – dodawał Kamil Czyżewski.

Sędzia w uzasadnieniu wyjaśniał, że warunkowe zawieszenie procesu ma być szansą dla oskarżonych a śledztwo i proces mają „wrócić ich na odpowiednie tory”.

na podstawie: tvp.info, PAP