Prezes stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia” Krystian Markiewicz urządził żałosne show przed Sądem Najwyższym, gdzie nagrał orędzie do narodu.

„Ustawa o Sądzie Najwyższym chce to wszystko zniszczyć – wiarę, nadzieję i miłość.(…) Chce zburzyć podwaliny tego, co nazywamy sprawiedliwością. (…) Po wyrzuceniu części sędziów Sądu Najwyższego, większość będą mieli nominaci, czyli ci, których wybierze nowa Krajowa Rada Sądownictwa, a ta składa się w większość z przedstawicieli ministra sprawiedliwości” – powiedział.

„Sędziowie będą decydowali o najważniejszych sprawach i o ważności wyborów prezydenckich i parlamentarnych. To oni będą decydowali, czy prawnicy, którzy stoją na straży wolności naszych praw, będą decydować o tym w sposób niezależny, czy będą obawiali się postępowań dyscyplinarnych, które w ciągu 14 dni mogą spowodować, że każdy sędzia, adwokat i radca prawny, może być wyrzucony z zawodu” – dodał.

„Jeśli rzeczywiście zmiany będą postępowały, jeśli władza polityczna się nie zatrzyma, to czeka nas bardzo trudny okres. W wolnej Polsce wrócimy do czasów PRL. Jeszcze nie jest za późno, władza może się wycofać, by zagwarantować to, co się nam należy. (…) Możemy usiąść do stołu i zadbać o takie przepisy, które są zgodne z konstytucją” – zakończył.