W wyborach do parlamentu krajowego Meklemburgii-Przedmurza antyimigracyjna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zdobyła 21 procent głosów. Wyniki te przeraziły środowiska żydowskie.

Jasno widać, że wielu wyborców, albo nie widzi, albo lekceważy fakt, że AfD nie odcina się od prawicowych ekstremistów, ani w Meklemburgii, ani gdzie indziej – powiedział Josef Schuster, przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech.

Jeszcze ostrzej wypowiedziała się Charlotte Knobloch, przewodnicząca Żydowskiej Społeczności Monachium i Górnej Bawarii.

AfD jest otwarcie partią skrajnie prawicową. To przykre, że tak silny wpływ społeczny i polityczny może mieć partia, w której ksenofobia, antysemityzm, rasizm, homofobia, kłamstwa historyczne i teorie spiskowe są podstawą argumentacji politycznej – stwierdziła.

Dodała jednocześnie, że AfD wraz z innymi skrajnie prawicowymi ugrupowaniami ma wystarczający potencjał polityczny, by zagrozić fundamentom demokracji w Niemczech.