We Wrocławiu odbyła się Gala Europejskich Nagród Filmowych. Nie obyło się rzecz jasna bez aluzji politycznych krytykujących obecną władzę.

„Polacy, pełni wiary w zjednoczoną Europę, nie spodziewali się, jaki zwrot postaw będzie czekał ich w kolejnych latach. Jak mało wiedzieliśmy” – powiedział Maciej Stuhr, nawiązując do rządów PiS-u.

„Europo, weź prysznic! Europa to nasza przyszłość, nacjonalizm to już przeszłość” – stwierdził z kolei prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

Wielką nieobecną była Agnieszka Holland, która przemawiała z telebimu: „Chciałabym być z wami, ale mam inny, nie cierpiący zwłoki obowiązek. Muszę ratować świat. Nie wyjdę z gabinetu owalnego, dopóki nie powrócą pokój i tolerancja. Rok 2016 był rokiem pełnym niepokojów, mroczny wiatr zmian, który powiał w Ameryce spowodował, że gabinet owalny zajmuje teraz sami wiecie kto. Wiatr ten dotarł również do naszych krajów, tak więc siedząc w najważniejszym fotelu na świecie niniejszym przypominam wszystkim filmowcom, że nasza praca stała się jeszcze ważniejsza, nasza praca, rzemiosło, sztuka, mogą zmienić świat na lepsze. W świecie postprawdy i niepewności możemy próbować głosić prawdę. Do dzieła”.