Lech Wałęsa wystąpił do gdańskiego oddziału IPN o zorganizowanie otwartej dyskusji dotyczącej sprawy TW Bolka.

„Mając na względzie prawdę historyczną, powołując się na właściwą rolę IPN, a jednocześnie trwającym nieustannie stalkingiem, proponuję publiczny finał sprawy tzw. Bolka z moim udziałem. Zwracam się z uprzejmą prośbą do gdańskiego oddziału IPN o zorganizowanie spotkania udzielających się publicznie pisarzy i ekspertów od tzw. Bolka (tj. ok. 10-15 osób w tym reżyser Braun) ze mną i otwartą nagrywaną dyskusję. Warunkiem jedynym, jaki stawiam, to: po każdym zadanym pytaniu, czy wypowiedzi będę miał możliwość odniesienia się do słów rozmówcy i odpowiedzi” – czytamy w piśmie Wałęsy (pisownia oryginalna – red.).

Gotowość wzięcia udziału w takim spotkaniu wyraził już Sławomir Cenckiewicz, autor książek o Lechu Wałęsie.

„Obrażał mnie i moją mamę Wałęsa setki razy, a przy okazji wypowiedział tyle sprzecznych ze sobą wersji własnej agenturalności, że byłem zmuszony kiedyś wydać oświadczenie o niezdolności honorowej tego biednego człowieka. Ale gdyby wyrażona w liście do IPN wola Wałęsy polegała na prawdzie, a IPN zorganizowałby panel i zaproponował jego warunki i rozsądnych prowadzących dających gwarancję zapanowania nad emocjami – mimo wszystko zgodziłbym się! Zgodziłbym się ze względu na szacunek wobec Prawdy i ludzi, których Wałęsa swoimi donosami „Bolka” skrzywdził!” – napisał historyk na portalu społecznościowym.

 

korwin-mikke.pl/wpolityce.pl/mn