Amerykańskie władze były zainteresowane zmianą władzy w Syrii jeszcze w 2006. Te dane podtrzymuje korespondencja dyplomatyczna opublikowana wczoraj przez portal WikiLeaks. 

Według tej informacji pod koniec 2006 roku prezydent Syrii Baszar al-Asad miał silniejszą pozycję we władzy niż dwa lata przed tym. „Jednak istnieją niektóre wrażliwe miejsca i problemy, które mogą pozwolić nam zwiększyć ciśnienie na Baszara al-Asada i jego najbliższe otoczenie.” – pisali amerykańscy dyplomaci.

„Działania, które osłabią bezpieczeństwo Baszara al-Asada, służą naszym interesom, tak jak on jest niedoświadczony, a przedstawiciele jego skrajnie wąskiego otoczenia, którzy podejmują decyzje, czynią go podatnym na błędy dyplomatyczne zdolne osłabić go tak na wewnętrznej, jak i na międzynarodowej arenie.” – napisano w opublikowanym dokumencie datowanym na 13. XII 2006 – podaje Interfaks.

Jednym ze słabych miejsc syryjskiego lidera jest niechęć do niego wśród jego otoczenia, uważali w amerykańskiej ambasadzie w Syrii. W 2005 roku w misje dyplomatyczne udawali się ludzie bliscy administracji al-Asada z zamiarem przedyskutowania sytuacji w Syrii po ustąpieniu al-Asada ze stanowiska prezydenta.

W korespondencji także podaje się, że syryjskie społeczeństwo zatwierdzi sankcje przeciw rządowi, jeśli USA je zastosują. Jednym z możliwych sposobów nacisku na al-Asada USA uważają manipulacje na jego bliskich związkach z Iranem. W tym wypadku swoją rolę odegrają obawy większości ludności Syrii, które stanowią sunnici, o to że po inicjatywie Iranu kraj może zamienić się w szyicki. Drugi sposób destabilizacji sytuacji to akcentowanie niepowodzeń politycznego kursu Baszara al-Asada: braku reform i problemów ekonomicznych.

Warto wspomnieć, że na dniach Biały Dom poinformował o możliwości zbrojnej interwencji w konflikcie syryjskim. Za powód takich oświadczeń posłużyły informacje o użyciu broni chemicznej przez armię al-Asada w okolicach Damaszku. Na miejsce spodziewanego ataku już przybyli eksperci ONZ. Masowe zamieszki nie kończą się od marca 2011. Według danych ONZ od początku konfliktu w kraju zginęło ponad 100 000 osób.

na podstawie rt.com