Włoscy psycholodzy, którzy zajmują się patologiami związanymi z homoseksualizmem, muszą przygotować się na liczne szykany ze strony tęczowego lobby.

Szykany dotyczą zwłaszcza psychologów zajmujących się patologiami związanymi z wychowywaniem dzieci przez pary homoseksualne. W toku jest już kilkanaście procesów dyscyplinarnych przeciwko naukowcom, którzy wypowiadali się publicznie na ten temat, uderzając w homoideologię. Jednym z zarzutów jest brak aktualnej wiedzy nt. związków homoseksualnych.

Sprawy są wytyczane przez regionalne izby psychologów, a profesorowie w obawie o utratę pracy masowo wycofują się ze swych poglądów, dążąc do wyciszenia całej sprawy. Jednym z tych, którzy nie dali się zastraszyć, jest mediolański psycholog Giancarlo Ricci, którego oskarżono za wskazywanie znaczenia obecności matki i ojca dla prawidłowego rozwoju dziecka.

Wolność prowadzenia badań naukowych istnieje, ale istnieje też pewna blokada wynikająca z obaw, że zajmowanie się tymi kwestiami może zostać odebrane jako postawa bliska homofobii. Jest to oczywiście bezpodstawne. Badania naukowe muszą z samej swej definicji być wolne. Nie można prowadzić badań, jeśli są one obciążone wstępnymi założeniami o charakterze poznawczym czy ideologicznym. Dziś natomiast nie jest to niestety oczywiste, wywierana jest silna presja, można zostać oskarżonym o obskurantyzm czy zacofanie, jeśli bada się pewne sytuacje, które można przecież poznać w sposób obiektywny. Badania naukowe muszą być wolne. Trzeba sobie życzyć, by wzorce ideologiczne, a przede wszystkim polityka, nie miały wpływu na działalność naukowców – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim psychiatra z Uniwersytetu La Sapienza prof. Giuseppe Bersani.