Zygmunt Bauman w przeszłości wysługiwał się stalinowskim siepaczom. Służył w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz w Informacji Wojskowej, jednej z najbardziej zbrodniczych organizacji. Dziś ma czelność wygłaszać sądy na temat demokracji.

Bauman w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego służył w latach 1945-1953, był też agentem Informacji Wojskowej o pseudonimie „Semjon”. Odznaczony za zaangażowanie w walce z „bandami leśnymi”, czyli mówiąc wprost: za tępienie Żołnierzy Wyklętych. Dziś jest uznanym myślicielem, czego dowód mieliśmy podczas licznych spotkań z Baumanem na polskich uczelniach. Były agent Informacji Wojskowej jest również chętnie cytowany przez zagraniczne media.

Tym razem Bauman wypowiedział się dla hiszpańskiego dziennika „El Pais”, diagnozując problemy demokracji.

Czterdzieści lat temu wierzyliśmy, że wolność zatriumfowała i zaczęliśmy orgię konsumpcji. Ludzie już nie wierzą w system demokratyczny, bo nie dotrzymuje obietnic. To kryzys demokracji – powiedział autorytet m.in. „Gazety Wyborczej”.

Bauman o dziwo nie odniósł się do przeszłości i swojej wiary w stalinizm.