Przewodniczący żydowskiej organizacji Liga Przeciwko Zniesławieniom (ADL) Jonathan Greenblatt w telewizji CNN w ostrych słowach zaatakował Polskę, twierdząc, że nasz kraj nie uznaje Holokaustu za celowe ludobójstwo narodu żydowskiego.

Na jego wypowiedź natychmiast zareagowała Ambasada RP w Waszyngtonie, która zażądała od Greenblatta wycofania się z kłamliwych słów pod adresem Polski.

ADL to jedna z największych i najstarszych organizacji żydowskich na świecie. Została założona w 1913 roku w Chicago, by przeciwdziałać szeroko pojętej mowie nienawiści i przejawom antysemityzmu.

Od 2015 roku na jej czele stoi Jonathan Greenblatt, który swego czasu doradzał byłemu prezydentowi USA Barackowi Obamie w sprawach społecznych i obywatelskich. Warto wspomnieć, że to Barack Obama dopuścił się manipulacji, określając niemieckie obozy koncentracyjne – polskimi.

Szef ADL komentował na antenie CNN treść dekretu prezydenta USA Donalda Trumpa, opublikowanego z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Greenblatt w swojej wypowiedzi dopuścił się bezczelnego kłamstwa.

„Takie państwa jak Iran, Rosja, Polska i Węgry przedstawiają Holokaust jako ogólne cierpienie, a nie celowe ludobójstwo narodu żydowskiego” – stwierdził szef ADL.

W oświadczeniu ambasadora RP w Waszyngtonie Piotra Wilczka, który zażądał od Jonathana Greenblatta wycofania się z kłamliwych słów pod adresem Polski, czytamy: „Takie wypowiedzi są nie tylko fałszywe, ale i szkodliwe dla narodu polskiego. Holokaust był systemową eksterminacją europejskich Żydów, przeprowadzoną przez nazistowskie Niemcy. Polska uznała ten fakt na długo przed innymi narodami, jeszcze zanim termin Holocaust zaczął być powszechnie stosowany”.