Żydowski wykładowca urodzony w USA odbył wraz ze studentami wycieczkę do Polski. Wrażenia i przemyślenia opisał w internecie.

Podczas wycieczki izraelska grupa odwiedziła w Polsce trzy obozy koncentracyjne. Po jej zakończeniu wykładowca przytoczył wydarzenia, które mają być dowodem na udział Polaków w zagładzie Żydów.

Uważa on, że antysemityzm jest mocno zakorzeniony w polskiej kulturze. Dlaczego? Zdaniem wykładowcy świadczy o tym m.in. zmuszanie Żydów do płacenia za toalety czy brak koszernego jedzenia.

Udowadniać nienawiść do Żydów w Polsce – to jak udowadniać, że ocean jest mokry – uważa.

Dodał, że zanim Polska stanie się przyjacielem Izraela, minie jeszcze parę pokoleń.