Żydowski wykładowca urodzony w USA odbył wraz ze studentami wycieczkę do Polski. Wrażenia i przemyślenia opisał w internecie.
Podczas wycieczki izraelska grupa odwiedziła w Polsce trzy obozy koncentracyjne. Po jej zakończeniu wykładowca przytoczył wydarzenia, które mają być dowodem na udział Polaków w zagładzie Żydów.
Uważa on, że antysemityzm jest mocno zakorzeniony w polskiej kulturze. Dlaczego? Zdaniem wykładowcy świadczy o tym m.in. zmuszanie Żydów do płacenia za toalety czy brak koszernego jedzenia.
Udowadniać nienawiść do Żydów w Polsce – to jak udowadniać, że ocean jest mokry – uważa.
Dodał, że zanim Polska stanie się przyjacielem Izraela, minie jeszcze parę pokoleń.
Są fajne miejsce z koszernym jedzenie w Warszawie w krakowie w Łodzi jest Koszerny katering. A toalety płatne są także w Niemczech i szwajcari.
No ale zaraz, to przecież „polskie obozy”, więc żarcie nie musi być koszerne, a za kible płacą wszyscy. Co nie, panie żyd?
Panie żydowski wykładowco, Polacy pobierając opłatę za korzystanie z publicznego WC nie „zarabiają na Holocauscie” tylko zarabiają na ludzkiej potrzebie załatwiania potrzeb fizjologicznych Żydów, Polaków, Ukraińców, Niemców itp. Gdyby kosmici chcieli skorzystać, zapewne też by ich skasowano.
poza wszystkim, to „opłata za kibel” jest miarą polskiego zacofania i prymitywizmu. Każdy kto akurat nie ma , a mu się chce powinien śmiało walić pod drzwi takiego przybytku. Nie jestem wielkim podróżnikiem, ale za granicą nie płaciłem, a w Polsce całe towarzystwo na gwałt szuka mcdonalda… smutne.
W Kanadzie i USA za uzywanie publicznych toalet ustawowo się nie płaci, więc mogło go to zdenerwować.
do gazu uja! za antypolonizm.
Aj waj! Aj waj! Aj waj!
teraz wiecie czemu istnieje coś takiego jak antysemityzm? mnie to nie dziwi, jakoś nigdy nie słyszałem o antyczechiźmie albo antyrumuniźmie więc jeżeli sytuacja powtarza się w wielu krajach i notuje się tam to samo zjawisko (antysemityzm) to z nimi jest coś nie tak(z żydkami). Czyż nie mam racji?