10350532_865157306846489_8340058027595475170_nCała fanatyczna, lewicowa Europa doznaje konwulsji na widok sondaży do Unioparlamentu. No, ale jak tu się nie bać skoro cały dorobek faszystowskiej ideologii pod pięknym symbolem błękitu i złotych gwiazdeczek może obrócić się w proch, zgliszcza i smród, gdy tylko te nasilone tendencje społeczne będą miały swe potwierdzenie w wynikach wyborów 25 Maja, a tym samym Uniokołchoz zostanie opanowany przez Uniosceptyków.

  Media w całym Eurolandzie wprawdzie od dłuższego czasu już ostrzegają przed możliwością dojścia do władzy partii konserwatywno-liberalnych, ale te zabiegi w porównaniu z niezwykle merytorycznymi wystąpieniami polityków, wykazujących błędy w działaniu UE oraz ogólnych trendów społecznych odniosły zupełnie odwrotny skutek. Partie uniokrytyczne przodują w sondażach w krajach, gdzie media są całkowicie politycznie wolne (Francja, Wielka Brytania), zaś w krajach, gdzie media zarządzane są przez byłych czerwonych, będąc tylko zleceniobiorcami obecnych elit politycznych (Polska) sytuacja również zaczęła się wymykać spod kontroli władzy.

  Lud już nie jest w pełni posłuszny i zorientowany na rozwój socjalistycznego, pożerającego biliony Euro molocha jakim Unia Europejska się stała. Szwedzka telewizja nawet wyemitowała prewencyjny spot, w którym potomek faszystowskiego zbrodniarza ostrzega telewidzów przed głosowaniem na partie narodowe i konserwatywno-liberalne link

  Próbowałem ten spot jakoś zrozumieć, ale poległem, gdyż wyciągnąłem zupełnie sprzeczne logicznie wnioski (inaczej się nie dało). No bo jak to? Facet – potomek lewicowego faszysty Rudolfa Hoess’a namawia do głosowania na lewicowych faszystów, gdyż inaczej dojdą do władzy konserwatyści i zniszczą faszystowską Unię Europejską? Nonsens! Przecież to jakiś niebotyczny absurd w wykonaniu lewicowych działaczy, którym się wydaje, że lud ciemny nie pamięta już historii i nie wie, że Stalin, Lenin, Hitler i inni wybitni lewicowi działacze są ideologicznymi ojcami, czyli niejako autorami programów, które to składają się na prototyp Unii Europejskiej i to właśnie scalanie na siłę całej Europy w obu przypadkach wywołało takie skutki o jakich czytamy, pochłaniając przy okazji miliony ofiar. Takie faszystowskie łatki, mimo, iż absolutnie źle przyszywane, od zawsze się lewicy przydają, nadając negatywny obraz osobom do których się je przyszywa, ale też bardzo dobrze nadają się do wybielenia lewicy, która to przecież ideologicznie stoi za tymi zbrodniczymi systemami.

  Jak widać retoryka i styl Szwedów nieco przybrał na sile, natomiast w Polsce jesteśmy – w porównaniu do zachodu – świadkami hiperkulminacji w autentycznym straszeniu. Jest to pranie mózgu na najwyższym poziomie, którego  ofiarą jak zwykle mogą stać się ludzie niedouczeni lub zbytnio zmanipulowani przez TVN, Gazetę Wyborczą lub Pana Lisa, który ostatnio pobiera chyba podwyższone honorarium z KPRM i stara się jego wysokość jakoś uzasadnić zleceniodawcom, wymyślając coraz to nowsze kampanie antypolskie. Nasz ukochany układ polityczny, rządzący Polską od 1989 r. zaczyna zatem zdrowo i coraz szybciej przebierać nóżkami ze strachu w obronie przed Korwinem oraz Ruchem Narodowym, gdyż tylko za nimi właśnie stoją bonusy w postaci wydłużonych, przymusowych wakacji w nieco mniej wygodnych, niż obecnie apartamentach na ul. Rakowieckiej, w Iławie lub Rawiczu, zasponsorowane elitom przez społeczeństwo. W tych działaniach jak zwykle nie brakuje zaangażowania mediów, najbardziej zainteresowanych trwaniem obecnego stanu w nieskończoność, które jak zwykle stoją na straży udzielania należytej dawki dezinformacji i manipulacji codziennie od bladego świtu, aż po późną noc.

  Sam Donald T. (znany ze swych totalitarnych zapędów) dał wyraźnie do zrozumienia, że niczym jego mentor ideologiczny – Józef Stalin, w ostateczności, gdy konieczność się pojawi, będzie musiał pomóc demokracji i zatroszczyć się o odpowiednie wyniki wyborów. Wódz wygłosił orędzie ostrzegawcze, w którym poinformował o zadaniu otrzymanym od tych co rzeczywiście rządzą Polską: „Ja mam za zadanie – jako szef rządu i Platformy – by eurosceptycy nie wygrali; uważam, że to jest naprawdę poważne zagrożenie – mówił Tusk. Według niego to zagrożenie „nie polega na tym, że PiS w europarlamencie czy Korwin-Mikke rozbiją nam w ciągu kilku miesięcy UE, ale że staną się niebezpiecznym dopełnieniem dla innych partii eurosceptycznych” link. . Według Tuska, choć w Polsce „na szczęście” 80 proc. obywateli ocenia, że dużo lepiej być w Unii Europejskiej, to w innych krajach UE, np. Francji czy Wielkiej Brytanii, widać wyraźny wzrost w sondażach „tych, którzy mówią otwarcie 'nie’ Unii Europejskiej”.

  • Nasze ukochane TVN – stacja związana ze spadkobiercami obozu komunistycznego, i z niego się bezpośrednio wywodząca, uraczyła nas wyjątkowo sprawnie zmontowanym materiałem, robiąc z kandydatki Ruchu Narodowego permanentną blondynkę i gdyby nie nagranie równolegle, zarejestrowane przez blogera, nawet ja bym się na to nabrał link.
  • Kolejnym, autorskim przykładem kłamstw może poszczycić się niewątpliwy chwast dziennikarstwa wyhodowany na komuszym poletku – funkcjonariusz Żakowski, który w zręczny, aczkolwiek wybiórczy i zakłamany sposób próbował straszyć widzów TVP przed Korwinem-Mikke link.
  • Do przerażonej karawany komunistycznych kacyków, którzy w strachu przed dopuszczeniem do głosu JKM dostają nerwicowej epilepsji zaliczamy też autorytet lemingowego bydła, czyli tow. Bartoszewskiego o pseudonimie „profesor”, który udzielił swej zakłamanej facjaty w podniosłych spotach Platformy Obywatelskiej (o charakterze panikogennym, a jakże…), wmawiając tym biednym idiotom, że są już obywatelami Europy (cóż z tego, że za pensję 5 krotnie niższą?). Pan namiestnik Brukseli w Polsce, a prywatnie Gierek XXI wieku nie czekał długo z wynagrodzeniem swego kundla za taką „darmową” i „bezinteresowną” promocję i dał synowi „apolitycznego” intelektualisty posadę za 30 tys. zł miesięcznie, w zależnej od Skarbu Państwa spółce EXATEL link. Obywatel Polski bardzo chętnie przecież utrzyma jeszcze jednego nieroba na swoim garnuszku. Miejmy nadzieję, że latorośl Bartoszewskiego ma przynajmniej takie wykształcenie jak Polscy zmywacze naczyń w Londynie, wygonieni ze swojego kraju przez największego złodzieja powojennej Polski.

  Ale gdy władza w potrzebie nie może zabraknąć również zasłużonych dla Polskiego rządu faszystowskiego medialnych aparatczyków, czyli m.in. naszej ulubionej propagandowej broszurki, która de facto żyje głównie z tego, że przyjmuje Tuskowe zlecenia, bez niepotrzebnych dyskusji i wykonuje je należycie starannie, w nadziei na sowitą gratyfikację.

  • Żaden wydawca prasy nie pogardziłby kwotą 30 milionów z publicznych pieniędzy, które Tusk płaci corocznie link za przyjazne stosunki Agory, czyli Gazety Wyborczej – „wolnych mediów”, z Platformą Obywatelską, czyli „demokratycznym” rządem, które owocują choćby artykułami Moniki Olejnik, którego nie skomentuję i nie przytoczę, gdyż tej wytresowanej w Moskwie „durnej baby” – a niegdyś „stalinowskiej księżniczki”, o równie subtelnie brzmiącym pseudonimie operacyjnym „stokrotka” – nie zwykłem komentować.
  • Z kolei na portalu natemat.pl, należącym do Tomasza Lisa, który pełni od 1989 roku bardzo ważną rolę w odradzaniu się systemu totalitarnego w Polsce, na zlecenie faszystów i komunistów z byłego KLD, SLD i PO, popłynął Pan Zalewski. Ten nikomu nieznany europoseł wypisał łamaną polszczyzną 10 powodów dla, których – jego zdaniem – nie powinno się głosować na Kongres Nowej Prawicy. Nie byłby jednak wzorowym członkiem PO, gdyby nie pozwolił sobie w tym wywodzie na łganie link.

  No dobra. Oczywistym jest, że środowiska komunistyczne, faszystowskie lub lewicowe związane z Platformą Obywatelską muszą trzymać się razem, gdyż dojście do Euro Parlamentu Korwina-Mikke i jego partii da im przede wszystkim pieniądze na ekspansję działalności, możliwość wypowiadania się w mediach i informowania co się w Unii naprawdę dzieje. W tej sytuacji mogą wyjść wszelkie kryminalne afery, a to z nich przecież żyją członkowie tej bandy. Ale dlaczego środowiska PiSowskie też się boją Korwina? Czyżby wizja Wielkiej Polski im przeszkadzała, wbrew temu co głoszą publicznie?

  Niezależna jest tak niezależna, jak Kaczyński prawicowy. Jego media wmawiają moherom, że bycie pobożnym socjalistą to wyznacznik bycia czystym prawicowcem. Szkoda, że nie znają prawdziwie prawicowych wartości i zaadaptowali nazwę prawica naginając ją do swych socjalistycznych potrzeb. Nazywają ten socjalizm „Państwem opiekuńczym i solidarnym” i już roszczą sobie prawo do bycia prawicą. Prawica proszę Państwa to konserwatywny-liberalizm, a nie to co w tej chwili uskuteczniacie, czyli istny narodowy socjalizm, który w fanatycznym wydaniu już kiedyś zresztą przerabialiśmy i skończyło się podobnie jak z bezbożnym socjalizmem, czyli rwącą rzeką polskiej – i nie tylko – krwi. Niezależna świetnie wpisuje się w rolę pisowskiej tuby propagandowej, z tym wyjątkiem, że działa raczej na niekorzyść PiSu pokazując, że PiSowi wcale nie chodzi o wolną Polskę tylko o władzę, a samemu Kaczyńskiemu bardziej przeszkadza Korwin, niż rzeczywisty wróg Tusk, który Polskę niszcząc powinien być na celowniku Kaczyńskiego.

  Czy to nie daje do myślenia, że Kaczyński widząc jak PO dogania, a nawet przegania PiS w sondażach skupia się na JKM-ie? To tak jakby Polskę zaatakowali Rosjanie, a mieszkańcy pomorza zamiast bronić ojczyzny szykowaliby się na wojnę z Wielkopolanami! Ta postawa PiSowskich mediów jasno pokazuje postawę samego Kaczyńskiego i jest absolutnym dowodem na to, że jego partia nie ma absolutnie żadnej zdolności koalicyjnej z jakąkolwiek partią czy to lewicową, centrową, prawicową i narodową, czy też nawet z partią, która ma 99% te same poglądy, a różni się tylko niuansami. Upewniliśmy się też w przekonaniu, że głosowanie na PiS to zwyczajna strata głosu. Idąc dalej należy więc redefiniować pojęcie SZKLANEGO SUFITU, odnoszącego się do progu 30%, którego PiS już nigdy nie przekroczy i nazwać go – ten próg – BETONOWYM lub ŻELAZNYM SUFITEM.


               Czas olać PO, PiS, SLD, PSL, TR, SP i te inne twory, których nie wymieniłem. Czas wstać sprzed komputera i poczłapać do urny. Rozsądnie myślący Polacy bez względu na preferencje polityczne powinni koniecznie wykorzystać pierwszą szansę, i może ostatnią na to by zrealizować wspólny, krótki program wyborczy JKM i Józefa Piłsudskiego, czyli: „Bić kur*y i złodziei”. A skoro już o kurw*ach i złodziejach to Panów z ABW lub innych seryjnych samobójców Tuska proszę o wchodzenie do mojego domu od frontu, gdyż posadziłem nowe kwiatki w ogródku i nie chcę byście buciorami podeptali.